Postrockowe poletko leży jeszcze w naszym kraju odłogiem, ale jest już kilka zespołów, które próbują je zagospodarować. Do tej grupki należą Stwory (do niedawna Stwory Wodne), a ilustracją ich eksperymentów jest EP-ka Jet. Co więcej, zespół ma już gotowy materiał na dwupłytowy (tak!) album, nagrany w studiu Electric Eye. Jet to jego zajawka i bardzo smaczna reklama.
Oczywiście taką muzykę trzeba lubić, to nie są dźwięki dla każdego. Przede wszystkim to muzyka instrumentalna, często tak nieśmiała, że chowa się gdzieś w tle codzienności. Tak właśnie zaczyna się płyta – Hoss nie ma wyrazistej melodii ani tematu przewodniego, tworzy idealnie niepozorny ambient. To może być próba charakteru dla wszystkich tych, którzy dopiero rozpoczną swoją przygodę z postrockowymi Stworami. Jednak już następny utwór, DVZ, da im większą satysfakcję. Mamy tu wreszcie zdecydowany rytm, tworzony przez przesterowany bas i gęstą strukturę instrumentów perkusyjnych, oraz gitarowe tło jako żywo przypominające impresje Adriana Belew na płytach King Crimson w latach 80. i wczesnych 90. Najciekawszym nagraniem jest zdecydowanie Superspy vs. Superspy – spora dawka dramaturgii i coś na kształt sensacyjnej historii opowiedzianej za pomocą gitarowego duetu i nerwowej sekcji. Podobny klimat utrzymuje Grashoppers, zbudowany z dwóch kontrastujących ze sobą części. EP-kę zamyka jedenastoipółminutowy utwór Follow, w którym jednak Stworom nie udaje się utrzymać mojej uwagi do końca. Gdzieś w połowie odpływam i przestaję rejestrować, co dzieje się w tym rozwlekłym nagraniu.
Swoją nową EP-ką Stwory na pewno wzbogacają i tak już różnorodne oblicze polskiej sceny alternatywnej. Robią też sporego „smaka” na dwupłytowy album. Czy tak duża dawka postrockowego „nudziarstwa” nie okaże się dla słuchacza (i dla zespołu) zabójcza? Sam jestem ciekaw, co z tego wyniknie.
Band site: http://www.stworywodne.com/
ver.: polish / english
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz