29 stycznia 2012

27 stycznia 2012

Blank Faces: Freefall (wyd. własne, 2011)


Wrocławska grupa Blank Faces w pewnym sensie powstała na fali sukcesów Tides From Nebula. Wychodząc z podobnego założenia, że znalezienie wokalisty graniczy z cudem, postanowili nagrać album instrumentalny. Stylistycznie też jest podobnie – melodia łączy się z ciężarem, ściany dźwięków z licznymi wyciszeniami, zmienność motywów i emocji z transowymi, narastającymi momentami. Sami muzycy wymieniają jako inspirację takie grupy jak Cult Of Luna, Red Sparrowes, Neurosis czy wspomniane już Tides From Nebula.

26 stycznia 2012

Żółte Kalendarze trochę pojeżdżą po Polsce


03.02.2012 - Hydrozagadka, Warszawa - z Muzyką Końca Lata
09.02.2012 - Kisielice, Poznań - z UL/KR + feat. Patyczak
01.03.2012 - Szafa, Szczecin
25.03.2012 - 4 Róże dla Lucienne, Zielona Góra

Lupus Winter Fest po raz pierwszy


Miło nam zaprosić na wydarzenie organizowane przez naszego nowego redakcyjnego kolegę [lupusa], który oprócz tego, że pisze dla WAFP!, prowadzi również autorskiego bloga Lupus Unleashed. Zapowiada się kilka godzin ucztowania dla fanów różnych form art rocka, metalu i muzyki improwizowanej.

Zagrają: State Urge, C4030, Mandalor i Shadowsight.

Co, gdzie, kiedy?
Klub Infinium, Gdańsk
18 lutego 2012 (sobota)
Otwarcie bram: 18:00
Startujemy: 19:00
Wstęp: 5 złotych

WAFP! objął festiwal patronatem. Zapraszamy!

25 stycznia 2012

Bubble Pie: Bathroom Stories (wyd. własne, 2012)


W Warszawie mają młodych gniewnych i wyszczekanych (The Spouds, Contra Contra, Setting The Woods On Fire), w Krakowie stawiają na może mniej przebojowy i bardziej stateczny, ale wciąż bardzo słuchalny altrock (New York Crasnals, Die Flöte, pAMBUK). Do której sceny wam bliżej?

24 stycznia 2012

Kapela Brodów: Pieśni do Świętych Pańskich (Folkers, 2011)


Czytając podsumowania minionego roku można zauważyć narastające zniechęcenie słuchaczy. Dostępność muzyki doprowadza do przesytu, różnorodność do zmanierowania, a końcowym efektem coraz częściej jest zagubienie. W ciągu dwóch ostatnich lat byliśmy świadkami narodzin nowych gatunków muzycznych, z których część chwilę później dorobiła się przedrostka post-, by po paru miesiącach znów zejść po podziemia pozostawiając na wierzchu pozbawionych energii i pomysłów epigonów. A może w tej pogodni za nowymi dźwiękami, środkami ekspresji i świeżą krwią warto zwrócić się w stronę... muzyki dawnej?

23 stycznia 2012

21 stycznia 2012

Beneficjenci Splendoru: Tęczy wybielacz (Sony Music, 2011)


Widziałem ten wybielacz na półce w Tesco. Wyglądał groteskowo. Cały rządek nieskalanych ręką porządnego obywatela, zafoliowanych okładek.

18 stycznia 2012

More Than Three: Seasons Hymns (wyd. własne, 2011)


Pamięta ktoś jeszcze o More Than Three? Wydali w 2008 roku EP-kę Octoberclock. Potem wokół zespołu zapadła głucha cisza. Cisza pozorna - niedawno okazało się, że trio nie próżnowało i na przełomie 2009/10 nagrało 12 nowych kompozycji, które w zamierzeniu miały znaleźć się na debiutanckim albumie. Niestety, do tej pory nie znalazł on wydawcy. W tym roku ta płyta widmo została ujawniona.

17 stycznia 2012

Lobotomia: Kazik to... (wyd. własne, 2011)


O tym, że Kazik jest artystą dziwnym, wiemy doskonale nie od dziś. Szczecińska Lobotomia postanowiła mu (i zresztą nie tylko mu) dołożyć w śmieszny sposób najlepszą z broni, tą samą, którą dawniej on wymierzał przeciwko ustrojowi, w jakim przyszło mu żyć – muzyką…

16 stycznia 2012

The Complainer: The Shrine (wyd. własne, 2012)


Lata 80. rządzą! Tako rzecze Wojciech Kucharczyk.

14 stycznia 2012

. . .



13 stycznia 2012

The Band Of Endless Noise: The Blue Nun. Psychedelic Soap Opera (Falami, 2012)


Jak można było zrobić coś takiego? Muszę czekać cały rok 2012, by umieścić The Blue Nun na szczycie swojej listy najlepszych albumów. Macie już pewne podejrzenia co do ostatecznej oceny?

12 stycznia 2012

SuperXiu: Idealism (Ampersand, 2011)


Chłopaki z Poznania nie boją się eksperymentować. Po rozbudzającym nadzieje singlu Time Fuse trio na dość długi czas uśpiło czujność swoich fanów, by pod koniec 2011 roku zaprezentować światu swój debiutancki album. I jest on całkiem niezły!

10 stycznia 2012

Minimatikon 01: The Cabinet Of Dr. Caligari / Orange The Juice: Romanian Beach EP (wyd. własne, 2011)


Pochodzący ze Stalowej Woli Orange The Juice nagrał jedną z lepszych płyt 2008 roku. Wiedzieli o tym nieliczni, gdyż pełne interdyscyplinarnych połamańców You Name It pojawiło się na rynku bez żadnej promocji i rozgłosu. Drogą pantoflową zespół, mimo iż nadal pozostaje szerzej nieznany, zyskał status kultowego. Z nagrywaniem nowego albumu się nie śpieszy, zafundował sobie za to skok w bok.

9 stycznia 2012

The Washing Machine: Into The Sun (Polskie Radio, 2011)


Kolejny polski zespół, który sporo się naczekał na wydanie swojej debiutanckiej płyty. Teraz The Washing Machine są już out of fashion, ale to nie zmienia faktu, że Into The Sun całkiem nieźle się słucha. A czasem nawet i tańczy.

7 stycznia 2012

Kumka Olik: Nowy koniec świata (Isound/ EMI Music, 2011)


Młodzieńcze decyzje w przypadku ekipy z Mogilna z każdym kolejnym rokiem mszczą się okrutnie. Trzecia płyta na karku, z fotosów zerkają coraz poważniej wyglądający młodzieńcy, a nazwa wciąż wywołuje kpiący uśmieszek.

6 stycznia 2012

Już Nie Żyjesz: Ty EP (Oficyna Biedota, 2011)


JNŻ to dość świeży zespół (działa od 2010 r.), założony przez członków Pornohagen Pawła Strzelca i Mariusza Wątrobę, którzy do współpracy zaprosili Grzegorza „Fagota” Fajngolda (19 Wiosen, Procesor Plus) i Maćka Andrzejewskiego. Postpunkowo-rokendrolowe podejście dwóch pierwszych i mnogość elektronicznych ozdobników dostarczonych przez Fagota dały efekt w postaci... powrotu do Nowego początku zespołu Hurt.

5 stycznia 2012

[Felieton] Wiele hałasu o „utwory słowno-muzyczne wykonywane w języku polskim”

Pierwszy stycznia 2012 roku przyniósł, oprócz wzrostu stawki VAT na niektóre artykuły i podwyżki akcyzy na paliwo, także znowelizowaną ustawę medialną. Zmiany nakładają na rozgłośnie radiowe obowiązek dostosowania swoich ramówek do nowych przepisów w ten sposób, aby 33% prezentowanych utworów zajmowały piosenki śpiewane w języku polskim.

4 stycznia 2012

Renton: Niech wszystko staje się lepsze (O Rety! Music, 2011)


Pierwsze przesłuchanie: ta płyta jest tragiczna i ma koszmarne teksty. Drugie przesłuchanie: ta płyta brzmi nie najgorzej, ale i tak jest słaba, a teksty są o niczym i źle napisane. Trzecie przesłuchanie +...: ta płyta ma niezłe momenty, a w teksty można się nie wsłuchiwać i jakoś to będzie.

3 stycznia 2012

Niedodźwięki: Szybki strumień widoków zza szybki EP (wyd. własne, 2011)


Po bajkowo dziecięcej i wspomnieniowej Koalicji w krainie czarów nie trzeba było długo czekać na kolejny album Mateusza Boruszczaka. Nowa opowieść jest przede wszystkim dojrzalsza…

1 stycznia 2012

Sinusoidal: Out Of The Wall (Luna, 2011)


O klasie zespołu często decydują szczegóły. Choćby coś tak nieoczywistego jak okładka płyty. Nie widzę możliwości, by pobieżnie przeglądając półki sklepowe nie zatrzymać się dłużej na widok ciemnych, burzowych chmur nad szarym blokowiskiem. Pierwsze wrażenie bywa często zwodnicze, ale w tym przypadku skojarzenie: klimatyczny artwork = dobra muza to nie jedynie wymysł fachowców od marketingu.

Płyty Organizmu dla Was - rozwiązanie konkursu


Nowy rok 2012 rozpoczynamy od dobrej wiadomości dla tych z czytelników WAFP, którzy wzięli udział w świąteczno-noworocznym konkursie i przesłali prawidłową odpowiedź na pytanie o datę pierwszej wzmianki o Organizmie na naszym blogu.

Odpowiedź brzmi: wrzesień 2007.

Wszystkim, którzy zadali sobie trud przekopania się przez archiwa WAFP, gratulujemy wytrwałości, a szczęśliwymi posiadaczami 3 albumów Koniec. Początek. Powidok, ufundowanych przez Wytwórnię Krajową, są:

Marta z Raciąża, Michał z Częstochowy, Bartosz z Czechowic-Dziedzic.

Płyty wyślemy pocztą niebawem. Miłego słuchania!
WAFP!

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni