25 lutego 2010
To już pewne - Off Festival przenosi się do Katowic
Stało się to, o czym spekulowano już od dawna - Off Festival żegna się z Mysłowicami. Tegoroczna edycja odbędzie się w Katowicach, w kompleksie rekreacyjnym pomiędzy Doliną Trzech Stawów a lotniskiem Muchowiec. O przenosinach zaważyła nieodpowiedzialność lokalnych kacyków.
Już w ubiegłym roku były problemy. Istniała realna groźba przeniesienia festiwalu do innego miasta, mówiono nawet o Wrocławiu. Jednak w ostatniej chwili władze Mysłowic doszły do porozumienia z organizatorami i Słupna znowu rozbrzmiała świetną muzyką.
Tym razem się to nie udało. Znający temat wiedzą doskonale, że w mysłowickim ratuszu od lat dzieje się bardzo źle. Miasto na tym traci, czego dowodem jest migracja jednego z najlepszych festiwali w tym kraju do sąsiednich Katowic. Czy mysłowiccy politykierzy naprawdę nie rozumieją, że dzięki Offowi Mysłowice przestały być anonimowym zapyziałym miasteczkiem gdzieś na Śląsku? Najwyraźniej ważniejsze są walki o stołki i racje. Smutne, ale grunt, że festiwal nadal istnieje, zmienia się tylko adres.
O przepychankach z władzami i swoim żalu do lokalnych polityków pisze dziś Artur Rojek w oświadczeniu opublikowanym na stronie festiwalu. Podziwiam go, że wytrzymał tak długo. Jednak nie dało się tego ciągnąć w nieskończoność i cóż - coś się kończy, coś się zaczyna. Off w Katowicach może być większą imprezą. Może bez tego uroku, bez tej atmosfery małego miasta raz w roku przeżywającego najazd freaków z całej Polski i Europy. Szkoda, że jubileusz pięciolecia imprezy będziemy świętować w innym miejscu. Ale będziemy go świętować hucznie!
Bo zapowiada się naprawdę dobrze. Już wiemy, że na Offa przyjadą giganci z The Fall. Że będą miały dwa spektakularne polskie powroty (Lenny Valentino i Something Like Elvis). I pewnie Mister Artur Rojek jeszcze nie raz nas zaskoczy kolejnymi potwierdzonymi artystami.
Do zobaczenia w Katowicach! [m]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Don't Panic We Are From Poland prezentuje / presents: 1. The Mothers Night Life In Big City [PL] Tytuł mówi wszystko. Kawałek na roz...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Ekstaza dla fanów matematycznego noise’u.
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
Szkoda, bo OFF kojarzy się z Mysłowicami, a dodatkowo właśnie miasto zyskało przez niego rozgłos. Ale cóż poradzić. Jeśli miały być z tego jakieś nieprzyjemności, to lepiej się stało, jak się stało.
OdpowiedzUsuńCo tam. PAVEMENT NA OPENERZE :D
OdpowiedzUsuńO pzenosinach usłyszałem wczoraj w Trójce, i przyznam że można się było tego spodziewać. Moim zdaniem istotne są emocje a nie miejsce.
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na zapowiedzi kolejnych artystów.