10 czerwca 2011
Die Flöte: Plusk! (wyd. własne, 2011)
Pisząc jakiś czas temu o zespole Eric Shoves Them In His Pockets przyznałem z pewną dozą melancholii, że takiej muzyki się już prawie nie gra. A tu proszę, z Krakowa przychodzi odpowiedź od kolejnych wyznawców Stephena Malkmusa. I nawiedzonych zamków.
Die Flöte niby grają taki sobie pavementopodobny college-indie rock jak setki zespołów w latach 90. i może z 30 w czasach obecnych, jest jednak coś więcej, co mają do zaproponowania (oprócz zblazowanego wokalu, prostego do bólu basu i brzdąkających leniwie gitar) – a jest to bardzo pomysłowe wykorzystanie klawiszy, które idealnie wpasowują się w tę stylistykę, dodając muzyce szczypty humoru. Czy są to dźwięki naśladujące fujarki (Be A Ghost), okarynę (Clappy), czy dujące niczym futurystyczne organy rodem ze ścieżki dźwiękowej do Blade Runnera (ACDC), czy też wydające jakieś bliżej nieokreślone piski (Spukschloss, Smell Of The Dog), zawsze udaje im się utrafić w klimat, nadając piosenkom Die Flöte wybitnie luzackiego feelingu. Przyczynia się też do tego wokal Michała Mierzwy, którego inspiracje wydają się aż nadto czytelne (i to wcale nie jest zarzut, bo ja uwielbiam takie rozlazło-niedbałe śpiewanie).
Plusk! – ni to EP-ka, ni minialbum – to zestaw piosenek, przy których nóżka sama zaczyna podskakiwać, a uśmiech sympatii z minuty na minutę staje się coraz szerszy - trudno uniknąć śmiechawki przy tak zwariowanym kawałku, jakim jest Spukschloss. Jest tu kilka świetnych wakacyjnych przebojów, jak prościutki Smell Of The Dog czy uroczo melodyjny Clappy. Epicki ACDC czy balladowy Splash! również zostaną zapamiętane. Spośród ośmiu kompozycji jedynie Looking For A Job sprawia wrażenie pozbawionego ikry przynudzacza – ot, typowe gitarowe granie po szkole w garażu taty (ale refren nie jest zły).
Bardzo lubię takie niezobowiązujące granie bez parcia na sztukę, bez silenia się na wymyślanie koła po raz drugi. Na pewno sięgnę jeszcze nie raz po płytę z ręcznie malowaną żabką na okładce. A Wy? [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/dieflote
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
Od paru tygodni w moim słowniku istnieje powiedzenie: "wyskoczył jak Jacaszek z konopi" w miejsce przysłowiowego Filipa. Dla mnie,...
-
Po co powstają takie składanki? Ano zwykle po to, by przedstawić słuchaczom coś nowego. I jeśli pierwsza część kompilacji niczym mnie nie...
O, ja z pewnością sięgnę, tym bardziej, że leży zaraz obok CD playera. A koncerty Die Flote to już legendarna sprawa :>
OdpowiedzUsuń