13 czerwca 2013
Farel Gott: N.I.E.D.O.P.O.W.I.E.D.Z.E.N.I.A. (Farel Labs, 2013)
Już nie tacy młodzi, ale wciąż pełni zapału. Wracają po pięcioletniej przerwie.
Ostatnim wydawnictwem zespołu była wydana w 2008 r. EP-ka On/Off. Potem zamilkli na długie lata, by niedawno przypomnieć o sobie zestawem pięciu nowych piosenek. Wszystkie po polsku, wszystkie utrzymane w altrockowym, przybrudzonym stonerowym piaskiem stylu. Ta przytłumiona, basowa produkcja sprawia, że przebojowe melodie stają się nieco trudniej przyswajalne do tzw. przypadkowego słuchacza. A tych melodii jest całkiem sporo – cała EP-ka to jeden wielki rokendrolowy orgazm.
Chciałbym to zdecydowanie numer 1 pod względem radiowości. Chwytliwy refren, melancholijny tekst, przestrzenny mostek (parę fajnych patentów na urozmaicenie kompozycji jest też w pozostałych piosenkach). Niedopowiedzenia to już mocniejszy, rytmiczny riff i cięższa motoryka. W mojej głowie przyspiesza tętno, a ściana zdeformowanych gitar przypomina... sekcję dętą (i znowu zgrabny mostek). Satysfakcja eksploruje tereny ciężkiego stoner rocka, a to, co dzieje się w okolicy trzeciej minuty, zasługuje na najwyższe uznanie. Anonimowo łączy łagodniejsze, balladowe (acz ciągle w pustynnym, kwaśnym klimacie) zwrotki z hałaśliwymi refrenami, zaś agresywna, przesterowana gitara w finale daje pojęcie o tym, jakie demony potrafi uwolnić zespół, gdy na chwilę porzuci sztywny schemat zwrotka-refren.
Jeśli teksty po polsku, to warto na chwilę się przy nich zatrzymać. EP-ka zdecydowanie monotematyczna pod tym względem, zdaje się opowiadać jedną historię rozbitą na pięć odcinków. W skrócie: jest to ballada o kryzysie w związku. Coś się psuje, ludzie nie są już tacy jak kiedyś, miłość gdzieś się ulotniła. Bez szaleńczo błyskotliwych fraz, ale wersy napisane zgrabnie, dobrze wpasowują się w rytmikę i nie rażą ordynarnością. Słucha się bez bólu, choć ujęcie tematu dość banalne.
Powrót Fareli można spokojnie zaliczyć do udanych. Panowie wydali solidny, dojrzały minialbum, który można śmiało postawić obok niedawno przez nas opisywanej płyty Superhalo. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/theFarelGott
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jaki jest przepis na dobrą piosenkę pop? Bardzo prosty. Wystarczy wziąć dwie szklanki fajności The B-52's, kostkę wrażliwości Belle &...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Za oknem słońce jeszcze świeci, po różnych pogodowych sensacjach niby jest nawet ciepło, ale każdy podskórnie czuje już nadchodzącą jesień....
-
Zespoły „rockowopodobne” lubią swoją muzykę podszywać pod „mocne, rockowe granie” przypominające ciężkością klątwę spalenia mieszkania bą...
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
-
Anita Lipnicka tłumaczy americanę na język polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz