29 września 2014
Konkurs C4030 - rozwiązanie
Poprosiliśmy Was o rozszyfrowanie skrótowca tworzącego nazwę zespołu. Po Waszemu. Co z tego wynikło?
Ano różne pomysłowe rozwinięcia. Nagrodziliśmy trzy z nich:
Ta nazwa to hołd dla przemijającego czasu i życia. Będąc młodymi pewne umowne granice wydają się nierealne, nie do przekroczenia. Tak było też z członkami tego zespołu. Nigdy nie wierzyli i nie wierzą, że kiedyś będą trzydziestolatkami, a potem czterdziestoletnimi ludźmi. Przecież tacy starzy nie mogą grać, nie są nawet za starzy na Heroda - napisał Szymon Pigla z Nowego Tomyśla. Masz płytę.
C4030 rozumiem jako nazwę unikatową, tak jak za pomocą cyfr i liter nazywa się kolejne modele czołgów bądź telefonów. Natomiast jej znaczenie - cóż, puszczam wodze fantazji i stwierdzam, że C oznacza "see", a 4030 to data. Tak więc nazwa zespołu odnosi się do faktu, iż jego członkowie sięgają wzrokiem i instrumentami w przyszłość, wykraczając poza nasze czasy ;) - wymyślił Krzysztof Robaczyński z Lublina. Masz płytę!
Dla mnie to wszystko i całe nic to C i 40 i 30. Mam od dzieciństwa obsesję na punkcie liczenia, cyfr i liczb. I chodź nie mam wykształcenia ścisłego, a wręcz przeciwnie - to jednak smuga numerologii ciągnie się jakby zauważalni i ma ogromny wpływ na to jak postrzegam ten entropiczny padół dystopii łez w systemie dwójkowym. Bo tak naprawdę w przyrodzie, która kieruje tu naszym życiem nie liczą się numery, liczby, sumy ani inne dzielniki. Bo przyroda to ogół żywiołów, a my próbujemy wszystko zmierzyć i zważyć i opisać za pomocą wzorów ten przepiękny świat Ziemi.
Zostało mi C (całe) 40 miesięcy do czterdziestki, a czuję się jakbym miał 7 lat (całe C+4+0+3+0 = 7), a nie trzydzieści z ciężkim okładem. C(ała) trzydziestka dawno się ulotniła, a czterdziestka mknie do mnie nieubłaganie szybko. Dawni a obecni nadal na tej powierzchni Matki Ziemi moi muzyczni bogowie się starzeją, a ja kiedyś zastanawiałem się co będę robił w roku 2000. Teraz już jest 2014, a mi brakuje do siedemdziesiątki tylko całe 30 lat i 40 miesięcy. Ale ja Nie jestem stary, bo mój duch zawsze będzie młody, ponieważ w głowie i mieszkaniu zawsze szumi mi muzyka młodych duchem, a nie stetryczałe przyśpiewki diskopolaków - zwierzył się nam Robert Kubiak z Gdańska. W nagrodę płyta!
Pięknie dziękujemy w imieniu zespołu. Nagrody dostaniecie od listonosza za kilka dni.
WAFP!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Myślicie, że w tym roku ukazało się już całkiem sporo niezłych płyt? To macie rację, ale dużo dobrego jeszcze przed nami. Tuż po wakacjach r...
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Zapraszamy na drugą część naszego muzycznego podsumowania roku 2010!
-
Krakowski zespół mający oficjalnie na koncie tylko efemerycznego singla. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że powstał w... 1995 ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Od paru tygodni w moim słowniku istnieje powiedzenie: "wyskoczył jak Jacaszek z konopi" w miejsce przysłowiowego Filipa. Dla mnie,...
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz