28 września 2015
Sinusoidal: 108 (wyd. własne, 2015)
Trip hop ciągle żyje. Nawet ręką czasem poruszy.
Pogłoski o śmierci tego gatunku były mocno przesadzone, jak rzekł był klasyk. Trip hop powrócił tam, skąd wypełzł – do podziemia. Cieszy, że jest jeszcze parę zespołów, które od czasu do czasu przypominają, że ciemna strona miasta ma się dobrze i nie stygnie gdzieś w kostnicy zapomnienia.
Wrocławski duet, niedawno poszerzony o trzeciego członka, wie jak wykorzystać atuty nieco zapomnianego stylu, by podać swoją muzykę w atrakcyjnej i intrygującej postaci. Bo też 108, drugi album Michała Siwaka i Adrianny Strycz, rozpoczyna się pysznie, tajemniczym, mrocznym jak na trip hop przystało (nawet tytuł i tekst wpasowują się w stylistykę idealnie) – Fear. Atmosferyczny rytm, chłodne partie klawiszy, jakby nieobecny głos Adrianny i te zdeformowane androgyniczne wokale na drugim planie. Tak jest, 108 kryje wiele takich niepokojących, wywołujących dreszcze chłodu na kręgosłupie utworów.
Ale nie tylko. Bywa całkiem przebojowo, jak w Tears Gonna Leave, w którym wokalistka łasi się swoim głosem niczym rozkapryszona kotka, a bity Michała podrywają do tańca. Jak w nasyconym jazzową harmonią, równie rytmicznym Fugative, połamanym, rapowanym River, czy popowym w swej przewodniej melodii, ale podszytym melancholią Paper Works (fajnie znowu usłyszeć klasyczną „trzeszczącą płytę”). W minimalistycznych aranżach ukrywają się smakowite niespodzianki: w Enso słychać gitarę dobro, a w znakomitym, jednym z najbardziej wyrazistych nagrań, Big Open Window, pojawia się bardzo charakterystyczna dla klasycznych triphopowych produkcji żywa perkusja.
Warto wsłuchać się w nowe piosenki Sinusoidal. Idealny to soundtrack dla pięknej „polskiej złotej jesieni”, która jak zwykle będzie mokra, zimna i do dupy. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/sinusoidalpoland
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Podobno rezygnują z nagrywania płyt pod szyldem Cool Kids Of Death. Dobrze, że żegnają się z fanami tak udanym albumem. Mają chłopaki jaja....
-
Miałem okazję uczestniczyć w koncercie NAO w Sopocie podczas ich występu obok Tides From Nebula. Nie zachwyciłem się. Niknący i niezrozumia...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
To, co nie do końca udało się Vermones, Sex Architects osiągają bez trudu.
-
Nie jest łatwo napisać dobry tekst piosenki po polsku – wiemy o tym dobrze. Skoro to takie trudne, to czemu nie skorzystać z gotowych? Pustk...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Nie wiem czy fani Pustek zauważyli jakikolwiek kryzys w działalności swojego ulubionego zespołu, ale skoro jego członkowie uznali, że zaczyn...

Świetna płyta polecam
OdpowiedzUsuń