4 maja 2011
Alien Autopsy: Bring Me The Head Of T.T. EP (Half Eaten Records, 2011)
Z tą niespełna ośmiominutową EP-ką wiąże się pewna zagadkowa historia.
Poznańscy Brytyjczycy swoje trzecie wydawnictwo Destination Paranoid postanowili wydać w troszkę większej firmie, by mieć możliwość wypłynięcia na szersze wody. Nawiązali współpracę z pewnym słynnym muzykiem i jednocześnie szefem poważanej wytwórni. Kawałki zostały zarejestrowane i pozostało tylko czekać na ukazanie się pachnących krążków na empikowskich półkach. I wszystko byłoby cacy, gdyby nie mały szczegół. Ów sympatyczny muzyk obiecał także wydanie płyt wielu innym obiecującym zespołom. Co było niemożliwością do udźwignięcia dla, jakby nie patrzeć, niszowej wytwórni. Z kontraktu wyszły nici, a zespół (jak przystało na rasowych, bezpardonowych Angoli), we właściwy sobie sposób skomentował całą sytuację. Jeszcze raz wszedł do studia i na szybko nagrał cztery utwory, by dać ujście negatywnej karmie.
Powstała bardzo bałaganiarska, niedbała, pełna punkowej energii EP-ka. Oczywiście, okładka i tytuł nic nie sugerują! Tytułowe Bring Me The Head Of T.T. to trzy minuty garażowego, niezobowiązującego brytyjskiego łomotu. Rzecz niedbała, nie trafiająca w tonację, jednocześnie bliska punkowym ideałom. Szczególnie, że powstała w słusznej sprawie. Frottage trwa tylko 21 sekund i wypełniają go yassowe dźwięki trąbki wraz z asynchroniczną perkusją. Wciąż nie wiem, o kogo może chodzić! T.T. to głupiutkie i ujmujące chórki służące za tło dla nieskomplikowanej rockerki. Takie Alien Autopsy znaliśmy z poprzednich wydawnictw. Proszę tylko zwrócić uwagę na tekst. Table Football And The Transponders niczym szczególnym się muzycznie nie wyróżnia, a tekstowo? Hm... Bracia Gallagherowie z Oasis mogliby się uśmiechnąć z szacunkiem.
Tak więc jako ciekawostka EP-ka jest fajna, jako normalne wydawnictwo - przeciętna. Ja również zakończę dosadnie. Przestańcie chłopaki się cackać i dajcie możliwość zaopatrzenia się w Destination Paranoid. Znany z albumu kawałek Call Centre jest przedni! [avatar]
PS. Oczywiście zespół i bohater wydawnictwa są dobrymi kumplami :)
Obejrzyj zajawkę nowej płyty: Call Centre
EP-ka do pobrania stąd
Strona zespołu: http://www.myspace.com/alienautopsypoznan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jaki jest przepis na dobrą piosenkę pop? Bardzo prosty. Wystarczy wziąć dwie szklanki fajności The B-52's, kostkę wrażliwości Belle &...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Za oknem słońce jeszcze świeci, po różnych pogodowych sensacjach niby jest nawet ciepło, ale każdy podskórnie czuje już nadchodzącą jesień....
-
Zespoły „rockowopodobne” lubią swoją muzykę podszywać pod „mocne, rockowe granie” przypominające ciężkością klątwę spalenia mieszkania bą...
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
-
Anita Lipnicka tłumaczy americanę na język polski.
faktycznie ciekawa historia :) zastanawiałem się o co chodzi Alienom z tym tytułem - zagadka rozwiązana.
OdpowiedzUsuń