29 maja 2011
19 Wiosen: 9 D EP (wyd. własne, 2011)
Pojawienie się basisty i producenta Bartka Adamiaka w szeregach 19 Wiosen nie tylko zaowocowało najlepszą płytą w historii zespołu, ale także popchnęło grupę na nowe ścieżki. Duma rozpiera także samych twórców Pożegnania ze światem. Wkrótce album ma się ukazać na winylu, z nowym miksem i zmienioną kolejnością utworów. Nie przeszkodziło to łodzianom w międzyczasie nagrać cztery nowe kawałki i udostępnić je fanom. Być może wejdą w skład kolejnego wydawnictwa, albo i nie. Można rzucać monetą.
Bardzo mało jest już punku w muzyce 19 Wiosen. Bliżej jej do rock and rolla. Takiego żywego, kopiącego. To chyba najbardziej dotarty skład. Słychać radość ze wspólnego muzykowania i zgranie poszczególnych muzyków. 9 D jest logiczną kontynuacją poprzedniej płyty jeśli chodzi o melodykę. Nie, Marcin Pryt nie zaczął śpiewać. Chodzi mi o pozostałych członków zespołu. Klawisze Grzegorza Fajngolda są prawie że bigbitowe (Pulsacje i pompowanie). Aleksandrowi Gemelowi często zdarza się wydobywać ze swej gitary przepyszne riffy (najlepsze w Uspokój go). Szymon Janiaczek sunie równo niczym czołg ze swoją perkusją. Gdyby nie tyrada Pryta, kawałek Centylion mógłby zostać uznany za postrockową kompozycję. Tak naprawdę tło muzyczne jest dość "pogodne", z ikrą, dalekie od minorowych nastrojów. Ale na straży "wiosnowatości" stoi nieustannie Pryt. To człowiek beton. Z miną pokerowego szulera wypluwa z siebie fantasmagoryczne teksty. Nie ma znaczenia, że tym razem odszedł w nich od swoich fascynacji aerodynamiką. To wciąż poezja brudu i ciemnych zakamarków umysłu. Nawet nie staram się zrozumieć o czym są. Pozwalam im po prostu wsiąkać.
EP-ka nie zjedna zespołowi nowych fanów. To tylko demostracja, że 19 Wiosny się zmieniają, nie porzucając żadnych charakterystycznych elementów ze swej przeszłości. Szacun! [avatar]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/19wiosen
Przeczytaj też 19 Wiosen: Pożegnanie ze światem, 19 Wiosen: Pedofil
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Don't Panic We Are From Poland prezentuje / presents: 1. The Mothers Night Life In Big City [PL] Tytuł mówi wszystko. Kawałek na roz...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
Jak zwykle świetny post. Polecam mój blog antysocjalizm.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDamian jak zwykle nudne to twoje poparcie dla prawicy wolę lewą ręka walić konia w łeb niż czytać twoje elaboraty...
OdpowiedzUsuńCzemu na ich stronie nie ma zadnego kawalka z tej epki?
OdpowiedzUsuńEpka jest za darmo do ściągnięcia
OdpowiedzUsuńMarcinowi TRYP[er] ;) wyszedł na dobre, klawisz Fagota coraj bardziejszy*, byle tak dalej. Czekam na duży album z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń*podobna energia miotana z klawiszy była w League of Gentlemen