26 września 2011
Pretty Scumbags: Dorian Gray EP (wyd. własne, 2011)
Był sobie kiedyś zespół The Coin. Już miałem o nim pisać, ale na złość się rozpadł. Był o tyle ciekawy, że za sprawą wokalu do złudzenia przypominał Placebo. Sprawdźcie Colourful Fix na Youtubie. I był sobie zespół Certain Sounds, o którym kiedyś wspominaliśmy, ale też nie wytrzymał próby czasu. I była sobie kapela Zdrowia Szczęścia Pomarańczy, o której również nikt nie słyszał. Nastąpiły przetasowania personalne i tak narodzili się Pretty Scumbags. W stosunku do macierzystych zespołów muzycy poszli krok dalej - nagrali EP-kę.
Sprytnie to sobie wymyślili. Zamiast odpierać zarzuty, czemu grają „5-years-ago indie”, chłopaki chwycili za gitary, zmajstrowali retrosound i napisali, że inspiruje ich brytyjskie brzmienie od lat 60. do 90. I mimo że takie deklaracje częściej odpychają niż zaciekawiają, to Pięknym Kanaliom nie można odmówić w tej kwestii kompetencji.
Akurat w tytułowej kompozycji odniesień należałoby szukać w Ameryce. Dorian Gray to testosteronowa odpowiedź na The Lollipops. Początkowe riffy nasuwają skojarzenia z artystami pokroju Chrisa Isaaka. Później muzycy hałasują bardziej garażowo, jednak nad kawałkiem do końca unosi się duch Raya Orbisona. Co ważne - na pierwszym planie i tak pozostaje charakterystyczna maniera wokalna Jana Sienkowskiego. Lekko zblazowana, trochę patetyczna, ale wyrazista. Cigarette Fumes to już powrót z hukiem na Wyspy. Motoryczny, oldskulowy riff przenosi nas prosto w lata siedemdziesiąte. Hard rock z elementami glamu został zagrany z całkiem współczesną energią. Szkoda tylko, że kawałka nie udało się ubrać w jakąś zapamiętywalną melodię. Ambiwalentne uczucia wywołuje we mnie Animal. To rzecz pięknie niedzisiejsza, z fajnie kąsającą zagrywką i nieoczekiwaną zmianą klimatu w drugiej części utworu (ten saksofon, ten końcowy wygrzew!). Jednak w refrenie jest kilka tak prostych, topornych riffów, że więdną uszy. Trochę oldskulowej rozrywki dostarcza 50 Years Ago. To wesolutka piosenka, o bigbitowym rodowodzie i glamowym smaku. Niezobowiązująca, ale miło przy niej płynie czas.
Podsumuję pokrętnie - propozycje Pretty Scumbags leżą dość daleko od moich osobistych upodobań i powyższa EP-ka nie wzbudziła we mnie większych emocji. Jednak zespół wydaje mi się na tyle wyrazisty wśród dzisiejszej indie-młodzieży, że osoby ciekawe niewyblakłych brzmień powinny zainteresować się tym wydawnictwem. To nie jest rzecz dziejowa, nawet w skali obecnego roku. Nagrania brzmią amatorsko, piosenkom również sporo brakuje. Ale chłopaki mają styl. A to już dobrze rokuje! [avatar]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/prettyscumbags
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Myślicie, że w tym roku ukazało się już całkiem sporo niezłych płyt? To macie rację, ale dużo dobrego jeszcze przed nami. Tuż po wakacjach r...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Krakowski zespół mający oficjalnie na koncie tylko efemerycznego singla. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że powstał w... 1995 ...
-
Zapraszamy na drugą część naszego muzycznego podsumowania roku 2010!
dzieki bardzo! a tutj polski akcent od ps:
OdpowiedzUsuńhttp://soundcloud.com/prettyscumbags/pretty-scumbags-3-miasta