13 września 2010
[CZ] Please The Trees: Inlakesh (Borówka Music, 2010)
Please The Trees to pochodząca z Taboru grupa mająca na koncie dwa albumy. Grają muzykę, którą raczej nie skojarzymy z Czechami: mieszają się w niej wpływy americany, zachodniego folku i gitarowej alternatywy. Zespołowi przewodzi Vaclav Havelka, działający również pod szyldem selFbrush. Jeśli lubicie klimaty altcountry, Woven Hand, Tindersticks czy Lambchop, to Inlakesh jest propozycją, której nie powinniście odrzucić.
Album zaczyna się świetnie. Veil Of Echo to numer, jakiego życzyłbym każdemu zespołowi. Rozpoczyna się od nastrojowego gitarowego wstępu i niskiego głosu Havelki, który momentalnie powoduje miękkość w kolanach. Smyczkowe smugi wzmagają napięcie rozładowywane przez chóralnie odśpiewywane refreny (w chórkach udziela się aktorka Lenka Krobotova, prywatnie partnerka życiowa selFbrusha). Jeśli dodamy do tego hipnotyczne partie przesterowanej gitary i rozbuchaną smyczkowo-dętą końcówkę – otrzymujemy nagranie ideał. W kolejnych dwu zespołowi udaje się podtrzymać zainteresowanie słuchacza. In The New Light czaruje powolną narracją wybuchającą naraz elektrycznym ogniem i pełnym pasji śpiewem Havelki, Ear Heart od początku siecze surowym riffem jakby wyjętym ze starych płyt R.E.M i koi słodkim jak syrop klonowy refrenem pełnym zjawiskowych chórków i rzewnych skrzypiec. Potem para z zespołu uchodzi i nieco westernowy Easy Ride ciągnący się przez sześć minut potrafi znudzić. Jasnym punktem drugiej części albumu (zawiera tylko 8 utworów) jest Only Way, duet Havelki z Veroniką Buriankovą z zespołu Veena, który jako żywo przypomina to, co zrobiła kiedyś norweska Madrugada z Ane Brun. Ładne i bardzo amerykańskie. Instrumentalny I’ll Share With Everyone Not Lucky Like Me przynosi trochę gitarowego zgiełku w estetyce psychodelicznego Neila Younga, ociera się też trochę o Mogwaiowy shoegaze. Nieco zawodzi rozciągnięta niepotrzebnie kompozycja Next Song, za to pożegnalna akustyczna ballada Be Still przywraca zauroczenie głosem Havelki i jego talentem do komponowania naładowanych emocjami piosenek.
Komu się spodobało, będzie miał okazję posłuchać Please The Trees na żywo podczas trasy koncertowej po naszym kraju, która już w październiku. W tym samym miesiącu w sklapach pojawi się polskie wydanie albumu. [m]
Veil Of Echo:
Strona zespołu: http://www.myspace.com/pleasethetrees
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jaki jest przepis na dobrą piosenkę pop? Bardzo prosty. Wystarczy wziąć dwie szklanki fajności The B-52's, kostkę wrażliwości Belle &...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Za oknem słońce jeszcze świeci, po różnych pogodowych sensacjach niby jest nawet ciepło, ale każdy podskórnie czuje już nadchodzącą jesień....
-
Zespoły „rockowopodobne” lubią swoją muzykę podszywać pod „mocne, rockowe granie” przypominające ciężkością klątwę spalenia mieszkania bą...
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
-
Anita Lipnicka tłumaczy americanę na język polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz