28 maja 2011
Skodo: Pewien jestem EP (wyd. własne, 2011)
Od pewnego czasu obserwujemy na naszej alternatywnej scenie cały wysyp singer/songwriterów czy też duetów grających muzykę akustyczną z pogranicza piosenki autorskiej i folku. Problem w tym, że prawie wszyscy oni śpiewają po angielsku, tym samym skazując się na zaginięcie w całej masie podobnej muzyki płynącej ze świata. Inaczej Piotrek Skodowski, znany jako Skodo, który swoją nową EP-ką udowadnia, że warto było na niego postawić kilka lat temu.
Skodo pojawił się u nas w 2009 roku z d(o)emówką Puzzle, na której dał się poznać jako charyzmatyczny wokalista i błądzący we mgle kompozytor. Chwaliłem jego akustyczne piosenki, krytykowałem te, w których próbował zanadto wzbogacać aranże. Na Pewien jestem nie popełnia tego samego błędu. Co prawda są tu dwa utwory z sekcją rytmiczną, ale brzmiącą na tyle surowo (jakby Meg White zagrała gościnnie na perkusji), że cały czas ma się wrażenie autentycznego DIY. Gorąca zupa to właśnie taki przykład skrajnie ubogiego nabijania rytmu, ale w zestawieniu z zawadiackim riffem wyciętym na drewnianym pudle i świetnym, wpadającym w ucho refrenem czyni to piosenkę kandydatem do miana przeboju. Skodo momentami daje tu upust swojej fascynacji stylem śpiewania Stanisława Soyki (a może to tylko przypadek?) i tak jest okej, bo twórczość pana Stanisława wydaje się bardzo niedoceniona wśród alternatywnej młodzieży i przydałoby się zmienić. Również tytułowe, utrzymane w reggae’owej pulsacji Pewien jestem, cechuje Soykowe wyciąganie fraz. Dobra rzecz.
Esencją tej małej płyty są jednak typowe songwriterskie piosenki na głos i gitarę. Bynajmniej nie słodkie balladki. Obiad z latynosko pobrzmiewającą drugą gitarą i ekspresyjnym śpiewam Piotra, melancholijne Gdzie indziej (nie ma mnie) z cudnym rozwinięciem wibrującym wspomnieniem genialnej sesji Lenny’ego Valentino, czy wreszcie jedyny anglojęzyczny utwór, z uroczym akompaniamentem ukulele, Perfect Kiss (jak łatwo jest napisać piosenkę po angielsku!), będący w założeniu żartobliwym hołdem dla The Beatles – to wszystko piosenki, których słucha się z dużą przyjemnością, chłonąc melodie i teksty.
Teksty są mocną stroną twórczości Skodo. Pisanie przychodzi mu chyba łatwo, bo choć zdarzają się fragmenty, które można by odrobinę poprawić, to historie, jakie opowiada, mają w sobie coś autentycznego. Hej, minął już termin ważności tej miłości/ Więc po co ci ta lodowata zupa, skoro obok czeka już jeszcze lepsza [zupa]. Weź mnie na obiad zjedz/ Zrób ze mną to co chcesz/ Wrzuć trochę chilli, dodaj tequili/ Słodkie kawałeczki bierz. Jak widać relacje damsko-męskie kojarzą się artyście z jedzeniem – i ma rację! Seks i jedzenie to chyba najlepsze rzeczy, jakie mamy w tym życiu (choć niektórzy dodaliby jeszcze pieniądze i władzę). Skodo bywa czasem zamyślony nad chwilowością życia (Kiedyś zbudzę się/ I zrozumiem, że/ Gdzie indziej nie ma mnie), ale zaraz sam sobie odpowiada, że to dobrze, że dzięki tej świadomości życie jest pełniejsze (I wiem to bardzo dobrze, istnieje tylko dziś/ Tu i teraz, więcej nic).
Będę się powtarzać i znowu to pewnie zrobię przy takiej okazji w przyszłości: chłopaki i dziewczyny! Piszcie piosenki po polsku, a ludzie będą ich słuchać i się z nimi identyfikować. [m]
Strona artysty: http://skodo.tumblr.com/
Przeczytaj też Skodo: Puzzle
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Myślicie, że w tym roku ukazało się już całkiem sporo niezłych płyt? To macie rację, ale dużo dobrego jeszcze przed nami. Tuż po wakacjach r...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Od paru tygodni w moim słowniku istnieje powiedzenie: "wyskoczył jak Jacaszek z konopi" w miejsce przysłowiowego Filipa. Dla mnie,...
-
Po co powstają takie składanki? Ano zwykle po to, by przedstawić słuchaczom coś nowego. I jeśli pierwsza część kompilacji niczym mnie nie...
Skodo jest świetny! :)
OdpowiedzUsuń