22 kwietnia 2010
Leman Acoustic: Sounds Of The Past EP (wyd. własne, 2010)
Marcin Kupka. Chłopak z gitarą. Próbujący przekonać ludzi, że Śląsk jest mekką rodzimych nadwrażliwców, a w miastach naznaczonych widmami kominów kopalnianych rodzą się i odchodzą emocje o niespotykanej intensywności.
Powyższa EP-ka jest podsumowaniem dotychczasowych dokonań muzyka. Znalazło się na niej pięć nagrań, dobrze znanych m.in. z występu na Off Festivalu. Marcin dokłada swoje pięć groszy do rosnącej popularności nurtu singer/songwriter w Polsce. Ma do dyspozycji tylko gitarę akustyczną. Oraz głos, obok którego nie można przejść obojętnie ze względu na zawartą w nim żarliwość. Tak, owa żarliwość jest atutem, dzięki którym jego songi żyją, płaczą i wyją. Najlepszym przykładem jest znakomity No Breakfast With You. Ze zdjęć spogląda sympatyczny okularnik, który zdaje się być cichym i spokojnym człowiekiem. Tym większe zaskoczenie, kiedy artysta burzy moje wyobrażenie wyrzucając z pasją słowa And there's no fucking breakfast with you. Całość kipi od emocji i z trudem powstrzymywanego podkurwienia. Z pozostałych utworów, jak na prawdziwego barda przystało, bije sporo smutku i melancholii. Pod koniec dnia można za muzykiem zaśpiewać Everything goes wrong... Jak leczyć rozpad związku to tylko przy włączonym I've Got Someone Too. Oczywiście, to nie pomoże, tylko rozdrapie rany, ale taka terapia szokowa ma właściwości oczyszczające. Podoba mi się Out Of Sight, gdy Kupka śpiewa w refrenie pełnymi płucami i wykrzykuje swoje lęki. Właściwie tylko Five Songs niesie ze sobą jakieś iskierki ciepła i nadziei na lepsze jutro.
EP-kę można bez problemu zapuścić gdzieś pomiędzy płytami Davida Graya i Jose Gonzaleza. Wywołuje emocje i to te nie najlepsze. Nie ma co się wstydzić - każdemu od czasu do czasu zbiera się na płacz. A Sound Of The Past to całkiem skuteczny substytut przyjacielskiego przytulenia. Teraz pozostaje czekać do końca maja na zapowiadaną płytkę z premierowymi kompozycjami. Singiel na myspace zapowiada delikatne zmiany. To dobrze - ileż można beczeć? [avatar]
Strona artysty: http://lemanacoustic.pl/
PS. Płytka do pobrania za darmo z podanej strony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Ledwo skończył się tegoroczny, a my już myślimy o następnym. Pomarzyć zawsze można, dlatego wspólnie stwórzmy listę wykonawców, których chci...
-
Grrr, swędzi mnie moja niezal-skóra, kiedy mam pisać o debiucie tego zespołu. Reprezentują oni wszystko to, czego nienawidzi prawdziwy indie...
-
WAFP! z dumą przedstawia: 01. Girls Overcome By Satan : Girl Overcome By Satan/ We Love Hair Police Since We Were Six EP - więcej 02. D...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
We Are From Poland przedstawia: 01. Skowyt : Jest nas dwóch / Jest nas dwóch SP (megatotal) / Singiel sfinansowany przez fanów 02. SuperX...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Tak sobie patrzę na okładkę debiutanckiej płyty Hatifnats i zastanawiam się, skąd ja znam ten obrazek. No tak, ostatnie U2. To skojarzenie t...
-
Podobno recenzenci muzyczni to niespełnieni muzycy, którzy brak talentu wynagradzają sobie tonami żółci wylewanej na łamach portali muzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz