24 lipca 2011
Vladimirska: Night Trains (Gusstaff Records, 2011)
Przyznajcie się, tęskniliście za bałkańskimi szaleństwami Gorana Bregovicia!
Amerykanie mają Beirut, my kanadyjsko-polską Vladimirską. Ta cyrkowo-folkowa, osiadła w Krakowie, kapela w ubiegłym roku zadebiutowała minialbumem Blich Street, który zresztą został powielony na debiutanckim longpleju niemal w całości wraz z dodatkowymi utworami w roku 2011. Czego się po tej płycie spodziewać? Ano szalonych folkowych, ulicznych i ludycznych tematów granych na akordeon, dęciaki, ukulele, gitarę akustyczną i zabawkowe pianino. Jest tu trochę bałkańskiego szaleństwa, wschodniosłowiańskiej rzewności, miejskiej rubaszności i cyrkowej przesady. Całość świetnie nadaje się pod wódeczkę lub jako akompaniament do wielkich domowych porządków (wypróbowane!).
Na pewno na uwagę zasługują nieliczne póki co piosenki (na drugiej płycie ma być więcej śpiewania). Scotia Gilroy może i nie dysponuje wielkim głosem, ale świetnie pasuje on do snucia dziwacznych opowieści o wilkołakach czy tańczących niedźwiedziach. I tak na pewno wśród moich ulubionych highlightów albumu są Werewolf z kapitalnymi partiami saksofonu barytonowego i frenetyczną trąbką, roztańczony Godzik (aż się prosi o uderzenie w bębny), knajpiana opowieść ozdobiona stylową jazzową sekcją dętą Walking Stick czy wreszcie słodko, dziewczęco wyśpiewany (ten okrzyk przed solo trąbki, hej!) The Dancing Bear. Z utworów czysto instrumentalnych lubię mknące z zawrotną prędkością Spectacolo, lirycznego, ale i zwariowanego (gitara!) Zakochanego Kozaka, połączone utwory Hala Targowa i Circus Theme. Dobrze, że zespół pomyślał o krótkich chwilach oddechu pomiędzy dość podobnymi do siebie nagraniami. Minimalistyczne interludia pokazują ich od innej, wrażliwszej strony (cudowne pianino w Interlude 1, skromne ukulele w Interlude 2).
Czekam na więcej piosenek, Scotio! [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/vladimirska
A jak się już nasłuchacie Vladimirskiej, obejrzyjcie sobie Hiszpański cyrk :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Don't Panic We Are From Poland prezentuje / presents: 1. The Mothers Night Life In Big City [PL] Tytuł mówi wszystko. Kawałek na roz...
-
Zapraszamy do głosowania na płytę roku 2008! Zasady drugiej edycji zostały zmienione, aby umożliwić aktywność wyborczą również leniuchom, kt...
-
Kiedy czytam niektóre komentarze dotyczace drugiej płyty Marii Peszek, mózg mi się lasuje, a resztki włosów na głowie stają dęba. Część nasz...
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
...i z tej okazji nie będzie żadnego kazania, podziękowań, pozdrowień czy imponujących statystyk. Będą dwie niespodzianki. Z pierwszej...
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz