28 czerwca 2010
Obserwator: Addicted To Rock
Nie wiem jak to się stało, że przeglądając zasoby serwisu Megatotal zdecydowałem się kliknąć na play, by wysłuchać kawałków tego zespołu. To dobra nazwa dla kapel lubujących się w starym rocku i czerpiących garściami z twórczości Queen, Deep Purple czy TSA. A tu zonk! Addicted To Rock grają... disco!
Trochę przesadziłem z tym disco. ATR to wybuchowa mieszanka electro, indie, popu i klasycznych rockowych riffów. Zespół tworzy czterech bardzo modnie ubranych facetów i niepozornie wyglądająca wokalistka. Ale, jak to zwykle bywa, to ona kradnie całą uwagę słuchacza. Ach, co to za głos! Mocny, czarny, ociekający estrogenem i feromonami. Dziewczyna dysponuje podobną barwą co wokalistka Hellow Dog. Z poprawką na wykonywaną stylistykę.
Na razie mają na koncie trzy kawałki. I ciężko wybrać ten najlepszy. Dancing już od początku kopie taneczną linią basu i perkusji. Krótko rwane gitarowe akordy potrafią ruszyć nawet największego malkontenta. Refren atakuje kiczowatymi klawiszami, ale i tak wszystko podporządkowane jest wokalowi. Znamienny jest Bad Girl. Głos do złudzenia przypomina Shakirę! Ale bez obaw. Zespół nie zwalnia i smaży kolejnego parkietowego wymiatacza. O kawałku Hot można powiedzieć, że to wciąż ten sam patent. Zwrotka podbita mocnym basem i hałaśliwym gitarowym riffem, a refren to rejony electropopowe. Apogeum piątkowej imprezy.
Chce się więcej. I to jak najszybciej. Byle tylko zespół nie spiłował drapieżnych ząbków ugłaskany występami w programach śniadaniowych. Nie tędy droga... [avatar]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/atrpl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
Z TEGO CO KOJARZĘ TO JESZCZE NIE DAWNO NAZWA ZESPOŁU ODPOWIADAŁA MUZYCE KTÓRĄ WYKONYWALI. BYŁO TO KLASYCZNE ROCKOWE GRANIE. NASTAŁA MODA NA ELEKTRONIKĘ I STYLISTYKA ZOSTAŁA ZMIENIONA. MOIM ZDANIEM NA LEPSZE, Z DRUGIEJ STRONY TRZEBA WIEDZIEĆ CO SIĘ CHCE GRAĆ, A NIE LECIEĆ Z WIATREM.
OdpowiedzUsuń