Nie przypominam sobie polskiego zespołu, który tak konsekwentnie budowałby swój wizerunek kamiennych twardzieli. Mikirurka (tak jest, chodzi o TEGO Mickey'a Rourke’a) grają stoner rocka. I to jak! Ci, którzy już zapomnieli jak kiedyś brzmiał Kyuss czy Mondo Generator, mają szansę na chwilę wrócić do przeszłości. Chropawy, pustynny sound gitary, przypodłogowo dudniący bas i twarda, wyeksponowana perkusja. Do tego wokalista śpiewający niskim, chrapliwym głosem. Esencja stoner rocka.
Ale ten styl charakteryzował się też czymś, co odróżniało go od typowego hard rocka, z którego przecież wyewoluował. To specyficzne poczucie humoru, to intrygujące melodie, które sprawiają, że ta ciężka przecież muzyka nabiera przewrotnie przebojowego wydźwięku. Tak jest właśnie na Dead Hero Or Living Coward?, trzecim już wydawnictwie krakowskiego bandu Mikirurka. Tym razem mamy do czynienia z pełnowymiarowym, liczącym dwanaście kompozycji longplayem. Przyjemnie zaskakuje poziom tej płyty, brzmi naprawdę potężnie. Można się jedynie przyczepić do niezmiennego, „szeleszczącego” brzmienia gitary. Znajdzie się tu kilka świetnych rzeczy. Tytułowe nagranie niesione efektownym, mocarnym bitem perkusji, rozbawia do łez prześmiewczą boysbandową wstawką. Hopeless to już konkretna Kyussowa jazda (choć wokal Piotra Warszawskiego kojarzy się trochę ze stylem Mike’a Pattona). Duże brawa za szyderczo-demoniczny klimat w Cut Their Heads Off, hitowy, przypominający przeboje Queens Of The Stone Age numer 75 C, wreszcie mocny, ocierający się o metal (growling w refrenie!) I Hate You Rock’n’Roll. No i jeszcze trzy zaskakujące smaczki. But Mine – ospały, mroczny numer prowadzony przez gitarę akustyczną (refren to prawdziwy majstersztyk), cudowny, gęsty od gitarowych zagrywek – If, i na zakończenie kojący instrumental 16.04.2007 – to musiał być piękny, wypełniony śpiewem ptaków poranek, skoro natchnął chłopaków do nagrania tak urokliwej akustycznej kompozycji.
Bardzo ciekawa, zaskakująca płyta. W całości może nieco nużąca za sprawą monotonnego brzmienia, jednak sprawiająca dużo frajdy. Bo Mikirurka to zespół wyjątkowy. Warto wpaść na megatotal.pl i kupić to wydawnictwo za grosze.
Band site: http://www.myspace.com/mikirurka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz