17 sierpnia 2010
Obserwator: Call The Fire Brigade
Jeśli potrafi się do hałasu dodać fajną melodię i ma się dość pasji i energii, by z wyobracanych przez setki zespołów gitarowych motywów wykrzesać coś świeżego – nie można tego zlekceważyć.
Pochodzą z Gdyni i są świeżymi debiutantami z przeszłością – wcześniej grali w zespole Stain. O muzyce Call The Fire Brigade można śmiało napisać „ale to już było” i zespół nie powinien się o to obrazić. Ale, jako się rzekło, jest w tym coś. Okej, numetalowo-postcore’owe czady zalatują stęchlizną, a zmanierowany wokal a la pop-emowa gwiazda to żadna rewelacja. Z tym, że dwa kawałki Call The Fire Brigade po prostu dobrze wchodzą. Trudno się oprzeć supernośnemu refrenowi z Broken Ashtray. Dużo słabsze rzeczy zdobywały szczyty list przebojów. First Jim atakuje konkretnym, solidnym rytmem i przekrzykującymi się wokalami. Wokal to zresztą najmocniejsza strona kapeli – słychać, że niejaki Mark ma takie aroganckie śpiewanie we krwi i bez trudu, instynktownie podłapuje melodię. W tej piosence najbardziej podoba mi się jednak to, co dzieje się po drugiej minucie. Klaskanie, kąsająca gitara, wyeksponowany bas i deklamowany tekst. Fajnie, że zespół myśli o czymś więcej niż tylko krzesaniu prymitywnych riffów.
To nie jest ten rodzaj muzyki, który darzę jakąś szczególną sympatią, ale debiutanckich kawałków Call The Fire Brigade słucha mi się dobrze. Niech tylko starają się unikać tekstów typu You send me information/ It’s not a conversation, a będzie całkiem dobrze. [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/callthefirebrigade
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Julia Marcell w niedawno opublikowanym wywiadzie wyznała, że proces powstawania jej najnowszej płyty polegał nie tyle na dodawaniu smaczków...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Podobno rezygnują z nagrywania płyt pod szyldem Cool Kids Of Death. Dobrze, że żegnają się z fanami tak udanym albumem. Mają chłopaki jaja....
-
Miałem okazję uczestniczyć w koncercie NAO w Sopocie podczas ich występu obok Tides From Nebula. Nie zachwyciłem się. Niknący i niezrozumia...
-
To nie jest płyta przełomowa. Więcej, operuje w raczej dobrze znanych nam klimatach brzmieniowych. Ale co mnie to obchodzi – tego chce się ...
-
To, co nie do końca udało się Vermones, Sex Architects osiągają bez trudu.
-
Nie jest łatwo napisać dobry tekst piosenki po polsku – wiemy o tym dobrze. Skoro to takie trudne, to czemu nie skorzystać z gotowych? Pustk...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Nie wiem czy fani Pustek zauważyli jakikolwiek kryzys w działalności swojego ulubionego zespołu, ale skoro jego członkowie uznali, że zaczyn...

faktycznie takie granie to nic odkrywczego, czasem zalatuje przaśnym pomysłem, ale nawet to nie zniechęca i bardzo fajnie się tego slucha. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńtam chyba jednak jest "... it's not compensation" :D
OdpowiedzUsuń