12 października 2015
Test Prints: Always The Same EP (Soup Bob, 2015)
Dziesięć minut – tyle potrzebują Joanna, Łukasz i Maciek na rozkręcenie najlepszej indierockowej imprezy w kraju.
Długo nie wytrzymali. Kilka miesięcy po debiutanckiej płycie warszawskie trio przypomina się nową EP-ką. Tym razem na kasecie.
Always The Same znamy już z singla End Well, gdzie pojawiła się w wersji akustycznej (w playerku poniżej). Na nowej EP-ce mamy w pełni elektryczną wersję. A po niej już zupełnie nowe piosenki.
Tradycyjnie utrzymane w duchu prostoty The Thermals, jak zwykle nieznośnie chwytliwe, wyśpiewane z dziką radością unisono – tym razem brak solowych kawałków Joanny i Łukasza. Hell Awaits to szybki, soczyście gitarowy hicior z podstępnym zaczątkiem solówki w finale (ale nie skusili się, jeszcze nie tym razem). Bring Me Your Pills jest – jeśli to w ogóle możliwe – jeszcze bardziej piosenkowe. Nie wiem, jak oni to robią, że z tego strumienia podobnych do siebie riffów potrafią wykrzesać odrębne, zapamiętywalne motywy. To pewnie także zasługa niepodrabialnych linii wokalnych.
Frank, otwierający drugą stronę kasety, to najbardziej rozbudowane nagranie, z fajnie poprowadzoną narracją w zwrotkach. Podoba mi się, że zespół każe mi trochę poczekać na refren, wreszcie nie odsłania wszystkich kart już od pierwszych sekund. Moja ulubiona piosenka w tym zestawie. I na zakończenie nieco bardziej balladowe Bored z jakże uroczym nuceniem Joanny.
A co mi tam, napiszę to. Test Prints to na chwilę obecną mój ulubiony polski zespół gitarowy śpiewający po angielsku. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/testprints
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
Trio Manescape powstało w 2006 roku w Głogowie. Grają piękne mroczne piosenki na nisko nastrojoną gitarę i transową sekcję rytmiczną. Dobrze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz