2 listopada 2010
The Ploy: The Ploy (wyd. własne, 2010)
Ledwo co pisaliśmy o nich w Obserwatorze, a oni już wydają swój debiutancki album. I trzeba przyznać, że jest to debiut naprawdę interesujący.
Na pierwszym w karierze The Ploy LP znajdujemy przede wszystkim utwory, które znamy już z myspace’a zespołu. Na osiem kompozycji tylko jedna jest nowa – to ostatni Brak. Ale po kolei.
Album otwiera dobrze znany Trip. Zaczyna się lekko plumkającym elektronicznym tłem i charakterystycznym, miłym dla ucha wokalem Iwo Borkowicza. Potem wchodzi prosta, dobrze punktująca perkusja, gitara akustyczna i partia klawiszy. Silnie zaznaczony rytm pcha wszystko do przodu i noga sama zaczyna podskakiwać. Po prostu jest to bardzo zgrabnie zaaranżowany kawałek. I nagle klimat się zmienia. Kids to zadumana, trochę nostalgiczno-melancholijna ballada z partią trąbki i spokojnymi klawiszami. Płynie sobie spokojnie aż do mniej więcej 4. minuty – kiedy wchodzi perkusja i gitara na wysokich rejestrach. Ale kawałek wciąż zachowuje swój charakter. Swoją drogą, mam wrażenie, że w tym miejscu nagranie nie do końca się udało – wyczuwam tu zbyt duże „poszatkowanie” dźwięków, perkusja też brzmi nie najlepiej. Ale i tak jest to dobry utwór.
Zresztą, cała płyta jest ciekawa. Posłuchajcie sobie takiego bardziej drapieżnego F lies z małymi sprzężeniami i lekko psychodelicznym wokalem. Albo Tomorrow z pociętym rytmem i troszeńkę soulowym wstępem. Minimalizm – wszystko jest jednak na swoim miejscu. I ten fragment niczym z dziecięcej pozytywki podszyty przybrudzoną trąbką! Jest na tym albumie i hipnotyczny Way Out i zalatujący najlepszymi balladami Archive Wake Up (zwróćcie uwagę jak tu się rozmywa i rozpływa wokal) kończący się szaleńczym wręcz finałem. Jest trącący Depechami All Right. A całość wieńczy Brak, który dobitnie pokazuje, że po polsku The Ploy też brzmią świetnie.
W jednym z wywiadów Iwo Borkowicz przyznawał, że teksty piosenek są dla niego dużą wartością. Dlatego głównie pisze po angielsku – bo ma świadomość, że po polsku daleko mu jeszcze do ideału. Faktem jest, że teksty na tej płycie mówią o wszystkim znanych tematach – miłości, tęsknocie, po prostu o życiu. Ale są tak wyśpiewane, że brzmią prawdziwie, a to chyba najważniejsze.
To, co mi się szczególnie podoba w całym The Ploy to umiejętność zgrabnego aranżowania kawałków. Delikatna elektronika i akustyczne brzmienia uzupełniane są kiedy trzeba ostrzejszymi dźwiękami. Wszystko brzmi bardzo naturalnie, bez jakiegoś kompozycyjnego zadęcia czy patosu. I może właśnie dlatego, mam wrażenie, że ich piosenki wywołują we mnie dawno nieodczuwane przy słuchaniu muzyki emocje.
Podobno The Ploy szykują się na wspólny koncert z We Call It A Sound. Osobiście nie mogę się doczekać – to może być naprawdę coś! Bo choć pierwszy album poznaniaków ma parę producenckich mankamentów, to jednak jest jedną z ciekawszych muzycznych propozycji tej jesieni. [jaszko]
Tomorrow:
Strona zespołu: www.myspace.com/theploypl
PS. Płyta do pobrania z naszego downloadu.
Przeczytaj też Obserwator: The Ploy, We Call It A Sound: Animated
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Jedna z najlepszych płyt wydanych w Europie kontynentalnej w ostatniej dekadzie.
-
Alternatywna scena Rawicza w skali krajowej może i nie ma większego znaczenia, ale w tym mieście powstało kilka płyt, które wstydu mu nie p...
-
Jesień skłania do przemyśleń. Przy dobrej lekturze i ciepłej herbacie najlepiej zatapiać się w dźwiękach eksperymentalnych, pozbawionych me...
Zajebiści są
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa propozycja ;)
OdpowiedzUsuńniesamowicie pozytywne wrażenie
OdpowiedzUsuńten zamieszczony pod recenzja kawalek bardzo pozytywne wrazenie robi.
OdpowiedzUsuń"Podobno The Ploy szykują się na wspólny koncert z We Call It A Sound." - bo sie osram! :O
OdpowiedzUsuń