28 czerwca 2011
Baltazar Kobera: Baltazar Kobera i jego niezwykła podróż (Soul Asylum Records, 2011)
Niezwykła podróż Baltazara Kobera to tytuł ostatniego filmu Wojciecha Hasa. 13 lat później w podobną podróż (tym razem muzyczną) zabiera nas pewien listonosz z Kalisza.
16-minutowe wydawnictwo to spokojne, elektroniczne krajobrazy, momentami ocierające się o laptopową elektronikę, glitch czy szeroko pojęty chillout. Kobera, podobnie jak Has swój ostatni film, ubrał dźwięki w oniryczny, baśniowy koncept. Pierwsza kompozycja Początek wędrówki zawiera fragmenty monologu z obrazu Hasa, a za tło służy pocięty loop staromodnego jazzu. Kłaniają się nawiązania do Skalpela, lecz Baltazara bardziej interesują nowoczesne soundscape'y. Dziwne przypadki Baltazara kryją w sobie zalążki tanecznego beatu, który czasami wychodzi na wierzch spośród plątaniny trzasków, efektów i zapętleń. Dzień ma w sobie coś z dusznego klimatu Jacaszka. Podobnie wyciszające jest Gdzieś to miałem, chyba - muzyka swobodnie sączy się z głośników, mimo brudnych wtrętów zachowując cały czas lounge'owy spokój. Na drugim biegunie lokuje się Znaleziony Cp-dD. W tym przypadku popsuta elektronika świdruje mózg dziwacznością. Ja na przykład lubię rozciągnięty, metaliczny efekt, który można także usłyszeć na Idioteque Radiogłowych. Szkoda tylko, że w ostatniej kompozycji Ostatni pociąg do Kalisza ciężko zauważyć jakieś konsekwentne zakończenie płyty. Utwór równie dobrze mógłby zostać oznaczony numerem 2. Nie pomagają w tym użyte fragmenty dialogów z egzystencjalnym pytaniem. Brakło przysłowiowej kropki nad i.
EP-ka Baltazara Kobery to zgrabny, schludny kawałek elektronicznych eksperymentów. Niezobowiązujących, ale ładnych. Słucha się. [avatar]
Strona artysty: http://flavors.me/baltazar_kobera
Płyta do pobrania z naszego downloadu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Gdy ma się tak dobrego wokalistę, przechodzą nawet sztywne i konserwatywnie poprawne kompozycje.
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Myślicie, że w tym roku ukazało się już całkiem sporo niezłych płyt? To macie rację, ale dużo dobrego jeszcze przed nami. Tuż po wakacjach r...
-
Według materiałów prasowych debiut Kumki Olik został przez krytyków i publiczność uznany za najważniejszy polski debiut roku 2009 . Cóż, w ...
-
Niektórzy artyści na pytanie, dla kogo tworzą swoją muzykę, odpowiadają: dla siebie, robimy to dla siebie. Czasem: dla siebie i naszych fanó...
-
Jakbyście nie wiedzieli, to informuję, że od paru lat blog WAFP wydaje wirtualne składanki z muzyką. My je składamy, wy ściągacie. Albo i ni...
-
Gliwicka Fabryka Drutu to miejsce bliskie mi geograficznie, a mimo to do tej pory nie miałem okazji do niej zajrzeć. Powodem był mało i...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Od paru tygodni w moim słowniku istnieje powiedzenie: "wyskoczył jak Jacaszek z konopi" w miejsce przysłowiowego Filipa. Dla mnie,...
-
Dość długo zabierałem się do spisania wrażeń z odsłuchu debiutanckiej płyty ekipy z Trójmiasta. (tu wpisz tytuł) to przypadek wydawnictwa...
Soul Asylum rec
OdpowiedzUsuńwww.soulasylumrec.blogspot.com