9 lutego 2015
[Przed premierą] Stardust Memories: Forget The Future
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
Będzie, a właściwie już jest. Co prawda ukaże się dopiero 16 marca, ale my już ją znamy i wiemy, że jest warta naszego poparcia. Dlatego właśnie WAFP jest jednym z patronów medialnych albumu Tension.
Oczekiwanie czas zacząć. Słuchamy singla Forget The Future:
WAFP!
Zdjęcie: Magda Gac
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
-
Trio Manescape powstało w 2006 roku w Głogowie. Grają piękne mroczne piosenki na nisko nastrojoną gitarę i transową sekcję rytmiczną. Dobrze...
Skoro słuchaliście ich płyty i uważacie, że jest taka fajna, to moglibyście napisać dlaczego, bo na razie wygląda to tak jak na kiepskich blogach muzycznych: Chwalą nas. Kto? Wy mnie, a ja was! :D
OdpowiedzUsuńWszystko będzie w recenzji, proste. [m]
Usuńten singiel to jakieś totalne popłuczyny, właśnie przez takie zespoły przestałem interesować się tym co się dzieje zarówno na waszym blogu jak i w szeroko pojętej alternatywie...straszne gówno, ale polskie
OdpowiedzUsuńsmacznego :]
To towar eksportowy, więc w Polsce niezrozumiały :-)
UsuńNie ma duszy w polskiej muzyce, czytam bloga od kilku lat, słucham prawie wszystkiego, a wracam czasem tylko do debiutu Brdy.
Cóż programy typu Ministry czy Music Maker są ogólnie dostępne. Nagranie płyty w stylu Dead Can Dance czy Lyke Li nie stanowi żadnego problemu, nawet masterować nie trzeba. Później albo filozoficzny bełkot albo sprawny śpiew w języku szapira i sukces murowany. A szkoda bo przydałby się dreszcz jak przy pierwszym przesłuchaniu "Idziemy przez las" czy " Mojej ulicy".
na boga, co za pomysl zeby Siekere tu wrzucac. inne czasy, inne brzmienia, inny odbiorca, wyluzuj
Usuńdzięki, już jestem luźny gość
UsuńMoże nie jest straszne to polskie gówno, jak twierdzi przedmówca, ale marcepanem też trudno tę piosnkę nazwać. Bez pomysłu, bez błysku, realizacja męcząca. Nie zapowiada to "bardzo dobrej płyty" :(
OdpowiedzUsuń