5 czerwca 2015
Bye Bye Butterfly: Do Come By (Thin Man Records, 2015)
Najdroższa polska płyta tego roku? Na pewno jedna z najlepszych!
Być może nie wiedzieliście, ale Do Come By pewien sklep internetowy próbował sprzedawać za 92 zł (i to w promocji!). Oto dowód:
Nie wiem, czy cokolwiek sprzedali, ot ciekawostka. Skupmy się na najważniejszym.
Bye Bye Butterfly (co za nieszczęśliwa nazwa! Ileż razy napisałem Bicycle!) to dwie ważne postacie polskiej sceny alternatywnej. Ola Bilińska kiedyś była związana z Płynami, potem założyła Babadag. Daniel Pigoński zaczynał w Pustkach, by przejść na ciemną stronę artystycznej mocy w Polpo Motel. W ubiegłym roku zaliczył genialny powrót z Der Father. Połączenie takich osobowości musiało dać znakomity efekt.
I tak właśnie się stało. Do Come By to płyta zjawiskowa. Choć nie błyszczy od razu. Urodę swą skrywa. Trzeba ją odkryć na własną rękę. Kolejne przesłuchania, dopasowanie pory dnia lub nocy. Znajdź swój sposób, by zakochać się w głosie Oli i skondensowanych melodiach Daniela. Wtedy piosenki nagle eksplodują światłem. Onieśmielające wokalizy, przejmująca melancholia, wywołujący gęsią skórkę klimat. Wygrywające urokliwe frazy klawisze, dyskretnie pykająca maszyna perkusyjna, zamglone plamy dźwięku. Cudnie.
Bye Bye Butterfly krokiem baletnicy przemykają pomiędzy mglistym dream popem (Do Come By, My Love), rozedrganym cold wave (Never Return), pierwotnym bluesem (Woman) i transowym post rockkiem (porażające Farewell I'm Falling). To płyta doskonała, będąca zwieńczeniem artystycznych poszukiwań Pigońskiego. Polpo Motel był mocno awangardowy, Der Father mógł się wydawać zbyt ostry i bezkompromisowy. Za to Bye Bye Butterfly jest doskonałym złotym środkiem. Wspólnie z Olą Bilińską udało się stworzyć album, który zostanie z nami na długo. [m]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/byebyebutterflybye
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
-
Trio Manescape powstało w 2006 roku w Głogowie. Grają piękne mroczne piosenki na nisko nastrojoną gitarę i transową sekcję rytmiczną. Dobrze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz