Czyżby nowi Libertyni z Kędzierzyna-Koźla? Ciekawe kiedy zaczną rozrabiać? A tak zupełnie serio, The Mothers mają coś wspólnego ze wspomnianymi The Libertines, czy może raczej z ich nieco bardziej zdyscyplinowanym odłamem w postaci Dirty Pretty Things: umiejętność tworzenia zaraźliwych melodii i postpunkową zadziorność. Oraz silny londyński akcent (tak go symbolicznie określmy, ekspertem od brytyjskich akcentów nie jestem) wokalisty.
Zespół udostępnił mi pięć piosenek, zastrzegając jednak, że pochodzą z różnych sesji i nie stanowią jednorodnego materiału. Drobne różnice stylistyczne rzeczywiście są wyczuwalne, ale mimo to wszystkich kawałków słucha się bardzo przyjemnie. Pretty Ugly ma powolne tempo i klaskany rytm; sprawdza się jako wstęp do szybszych utworów. Fajnie wypada naturalnie „przesterowany” wokal Bartka Stolarka i rozpędzające się po drugim refrenie gitary. Nightlife In Big City to już przebój pełną gębą. Taneczna rytmika, pozornie toporne riffy, które precyzyjnie spaja pulsujący bas i zgrabnie uchwycony klimat wielkomiejskiej nocy pełnej pokus. Fool Kids Are Dead – nieco bardziej złożony numer, rytmiczne, oparte na mocno wybijanej stopie zwrotki i przepełnione gitarowym jazgotem refreny. Przydałoby się więcej emocji w głosie Bartka. Go Go Dancer jakoś nie zapadł mi w pamięć, więc bez recenzji. Za to ostatni w zestawie numerek This Girl, oh yes. Buja jak diabli! Piekielnie nośny motyw przewodni, tekst, który wymusza kilka spazmatycznych chichów (fuck! fuck! fuck!). No i ten Doherty’owski wokal! Po prostu rewelacja (choć traktuję go raczej jako rodzaj parodii). This girl is not for you-u. Fuck fuck fuck! Przekonaliście mnie.
The Mothers na jesieni wchodzą do studia i rejestrują swój pierwszy album. Jeśli nie oklapną i nie zaczną grać ballad, będzie git.
Band site: http://www.the-mothers.ovh.org
ver.: polish
media: free mp3
25 lipca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz