Popo raczy nas już drugą EP-ką w tym roku i przyznać trzeba, że robi się coraz ciekawiej. Najnowsze piosenki wskazują, że zespół zdecydował się już na to, w którym kierunku pójść i czego możemy się spodziewać na dużej płycie.
Na Sweet Cotton mamy zdecydowanie więcej elektroniki niż na Playground EP, tych oldskulowych new romantic klawiszy. Jak w One Night Story, gdzie robią za orkiestrę i bazę do kosmicznych FX-ów. Sebastian Laskot śpiewa gładko, chciałoby się powiedzieć uniseksowo, ale z pomysłem i w sumie fajnie. Sporo chórków i pogłosów nadaje tej muzyce „niebiańskości” i „atmosferyczności”. Popo nie rezygnują z przebojowych nut i tanecznego rytmu, choć robią to w sposób bardzo subtelny, jak w Someone Else. W końcówce tego numeru dość nieoczekiwanie pojawia się szorstka przesterowana gitara, dając do zrozumienia, że nie mamy do czynienia z takimi znowu aniołkami. Popo nie rezygnują też ze śpiewania po polsku, o czym świadczy piosenka Zbyt mało dla ciebie mam, utrzymana w klimacie znanego skądinąd hitu Hello Disco. Tu również w finale pojawiają się mocniejsze gitarowe akcenty, które sprawiają, że pomysł usłyszenia Popo na żywo staje się coraz bardziej kuszący.
Strona zespołu: http://www.myspace.com/musicpopo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Sebastian Laskot jest lead voice! xd
OdpowiedzUsuń