Lubicie Wallace’a i Gromita? A baranka Shauna? A kto ich nie lubi! Z Kings Of Caramel jest tak samo. Rozbrajają, wywołują uśmiech, przywołują miłe wspomnienia. Począwszy od efektownej rozkładanej instalacji zamiast tradycyjnej książeczki, na muzyce skończywszy.
Kings Of Caramel to spontaniczny – uwaga, modne słowo! – projekt kilku osób, w tym dwóch znanych z zespołu Ścianka, czyli Michała Bieli i Macieja Cieślaka. Muzycznie mamy do czynienia z elektro-akustycznym (z naciskiem na drugi element) easy listening lub slow core, jak kto woli. Klimaty senne i uspokajające. W połączeniu z tekstami sięgającymi głęboko w zakamarki pamięci, do czasów wyidealizowanego dzieciństwa – rodzi to skojarzenie z – uwaga, modne słowo ponownie! – projektem Lenny Valentino.
Piosenki Kings Of Caramel płyną sobie nieśpiesznym nurtem, czarując wysmakowanym zestawieniem elektroniczno-studyjnych brudków z czystością gitary akustycznej, wiolonczeli i dęciaków. Wyśpiewane ściszonym głosem przez Bielę, nie zaczepiają się od razu w głowie, tworząc niezobowiązujące tło dla… Zaraz, zaraz, dlaczego nagle zacząłem grzebać w starych zdjęciach i przeglądać ulubione w dzieciństwie książki Edmunda Niziurskiego? Od czasu do czasu ucho wyłapie jakąś wybijającą się melodię, która ma szansę na dłużej zagościć w przestrzeni pomiędzy uszami. Na pewno będzie to urokliwy refren You stole my heart, my heart away/ And now I’m gone, I’m gone (My Height), z pewnością ujmujący surową oszczędnością środków This Tree, czy wyciszone, dzwoneczkowe Truly Real. Zachwyca też utwór The Scar, który kojarzy mi się z najlepszymi nagraniami The Notwist. Zdarzy się pewnie czasem ziewnąć, bo niektóre kompozycje wręcz zachęcają do ułożenia się na kanapie/łóżku. Oczy same się kleją przy Turn The Lights On i If Piesio Could Sing. To będzie smaczny, zdrowy sen. Wypełniony marzeniami o ołowianym Napoleonie dowodzącym plastikowymi kowbojami. Albo dziwnie przypominających ludzi owcach… [m]
Strona zespołu: Myspace
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Przedstawiamy ósmą część cyklu We Are From Poland . Tym razem wyłącznie debiutanci! 01. Mela Koteluk : Spadochron/ demo { więcej } 02...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Pensão Listopad to trio z Wrocławia. Choć nie do końca. Współzałożycielem formacji jest Portugalczyk Joao Teixeira de Sousa. Historia właści...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Jeśli lubicie kupować muzykę w wersji elektronicznej i jest to muzyka z gatunku tej recenzowanej na WAFP, to odpowiedzią na pytanie zadan...
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
Jako wychowany na muzyce brytyjskiej i raczej rozczarowywany zespołami polskimi, sceptycznie podchodzę do nowości znad Wisły. Ale ten zespół to miłe rozczarowanie!
OdpowiedzUsuń