4 maja 2012
Paula & Karol: Whole Again (Lado ABC, 2012)
Czy oni muszą być zawsze tak nieznośnie pozytywni i tak uśmiechnięci aż po dziąsła? Pewnie muszą, tak już zostali skonstruowani. Chociaż na nowej płycie Paula Bialska i Karol Strzemieczny bywają też zamyśleni i nieco pochmurni. I to właśnie dla tych momentów warto się w nią zaopatrzyć.
Zaczyna się typowo: radośnie i z przytupem. Jeszcze bardziej rytmicznie niż na Overshare, można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że rockowo. Utwór tytułowy to mocno uderzany bęben, zadziorny, powtarzany w kółko elektryczny riff - zwiastujące pewne zmiany w muzyce duetu-nieduetu. Będzie bardziej zespołowo i różnorodnie. Będą chóralne zaśpiewy, ale i „solówki” obojga wokalistów. Będzie się działo – po prostu.
Od bieli ich zębów bolą mnie oczy, dlatego z niekłamaną satysfakcją przyjąłem piosenki bardziej nostalgiczne, spokojniejsze, może nawet smutniejsze. Już na początku zespół serwuje prawdziwe cudeńko – The Way We Were urzeka folkową melodią zwrotek i harmonią uzupełniających się wokali. Śliczności. Drugim takim małym cudem (właściwie to wypchnąłbym go na samo pudło) jest What You Say (I Know). Wokaliści wyciszeni, Karolowi wyjątkowo udaje się nie skrzeczeć, ale najważniejsze! Najważniejsze jest to, co robi Szymon Najder grający na gitarze elektrycznej. Przepiękny, łkający tęsknie, ale jednocześnie pełen szlachetnej prostoty motyw, to coś, co sprawiło, że ze łzami w oczach kilkakrotnie naciskałem przycisk „repeat” już podczas pierwszego odsłuchu albumu. Trzecie miejsce dla Reminiscing za rzewny refren niesiony przez akordeon i chóralny wykrzyczany kawałek w drugiej części utworu.
Są oczywiście urokliwe akustyczne ballady (solówka Pauli w króciutkim Windows Talking, „wiejskie” Heart And A Month Ago ozdobione partią banjo w wykonaniu Radka Łukasiewicza, zabawne Oh Hell, No!), są powłóczyste, zachęcające do tańca skrzypcami i akordeonem numery idealne na potańcówkę w towarzystwie starych płyt The Waterboys i The Walkabouts (July, Blackbird, Distance Left Home), jest i wreszcie ta obłędna, wyszczerzona radość z życia i bycia tu i teraz na planecie Ziemia (Hold On To).
Whole Again to nie tylko dowód na to, że można grać w Polsce radosną muzykę (jak oni to robią? Może nie oglądają TV i nie czytają newsów na gazeta.pl?), która nie wywołuje odruchowego, jakże polskiego, wykrzywienia twarzy z sentencją „a-poszli-mi-z-tym-rzępoleniem-co-oni-ćpali?” na ustach. To także dowód na postęp, jaki poczynili Paula i Karol z towarzyszeniem swoich muzycznych przyjaciół. Te piosenki nie tylko brzmią lepiej od tych z debiutu, ale też dojrzalej, mądrzej. Słychać, że młodzi się ograli i okrzepli, ale nie osiedli na laurach, że wciąż mają fajne pomysły. Tego im życzę również na płycie nr 3. [m]
Strona zespołu: http://www.paulaikarol.pl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Przedstawiamy ósmą część cyklu We Are From Poland . Tym razem wyłącznie debiutanci! 01. Mela Koteluk : Spadochron/ demo { więcej } 02...
-
Cześć, rzadko sięgamy po narzędzie do badania opinii publicznej (może za rzadko?), ale czasem warto zapytać Czytelników, co najbardziej ce...
-
Jeśli lubicie kupować muzykę w wersji elektronicznej i jest to muzyka z gatunku tej recenzowanej na WAFP, to odpowiedzią na pytanie zadan...
-
A mogło być tak dobrze. Plug&Play to właściwie jedyny polski zespół pasujący do kategorii dance-punk. Wiadomo o co chodzi: o ostre gitar...
-
Podobno liczy się tylko piękne wnętrze, ale opakowanie może korespondować z wysoką jakością muzyczną płyty. Tak jest w przypadku trzech p...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Zborysowienie Krabów ostatecznie potwierdzone.
"Ta obłędna, wyszczerzona radość z życia i bycia tu i teraz na planecie Ziemia", czyli to za co się kocha i nienawidzi Paulę i Karola ;)
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię w ogóle nie wymieniony przez autora Distance Left Home, jest super można słuchać na okrągło
OdpowiedzUsuńa właśnie, że wymieniony :)
OdpowiedzUsuńoni są wspaniali :)
OdpowiedzUsuń