29 maja 2012
Wolfgang In A Truck: Sun Cream EP (wyd. własne, 2012)
Nowa EP-ka łodzian może być zaskoczeniem nawet dla tych słuchaczy, którzy obstawiali, że zespół pójdzie tropem Sight For Sore Eyes ze swojego ostatniego małego wydawnictwa, wypuszczonego do sieci dwa lata temu.
Już nazwisko osoby odpowiadającej za miksy (którą jest Bartosz Szczęsny) powinno powiedzieć wiele o przemianie, jaką przeszedł zespół, jednak i to może być za mało jako przygotowanie przed pierwszym kontaktem z Sun Cream.
Wolfgang porzuca gitary, porzuca dance punk, odpływa spod Statuy Wolności i wkracza w obszar disco. Teren, który okupują koledzy z Kamp!, obiecujący duet Rebeka czy choćby wspomniany B. Szczęsny. Knife znacznie bliżej kampowego Cairo czy Distance To Modern Hearts niż ich własnych Trailerman lub Green Spin, które wypadają przy nim jak rockowe wygrzewy. Łagodne brzmienie głosu Pawła Paczesnego, noworomantyczne zagrywki syntezatorów i dyskotekowa konwencja – dla niektórych może to być coś w rodzaju szoku (no dobra, dla mnie był). Read My Lips trzyma ten sam fason będąc naturalnym przedłużeniem poprzednika (po prostu zostawcie to, niech gra, ludzie się nie zorientują, że to kolejny kawałek). Najmocniejszym punktem EP-ki wydaje się Fireface. To naprawdę wyrazisty kawał mięsistego bitu i mocnego basu. Do tego wywołujący ciarki głęboki wokal (skontrastowany delikatnym głosem gościnnie dośpiewującej Magdy Grąziowskiej) i przenikliwie wyjące syntezatory. Dobry towar.
Rozwój grupy z Łodzi przybiera interesujący obrót. Ciekawe, czy postawią na eksplorację tej stylistyki, czy może będą poszukiwać dalej? Jedno jest pewne: Sun Cream trzeba mieć, przyda się na (nie tylko) sylwestrową imprezę. [m]
Strona zespołu: http://www.facebook.com/wolfganginatruck
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz