To nie są nowicjusze. Helicobacter powstał 10 lat temu (!) w Gdyni. Zespół przechodził liczne roszady personalne, odchodzili i przychodzili nowi muzycy. Ich dawny wokalista, Szymon Goldberg, w 2006 roku „awansował” i zasilił słynnych Pudelsów. Na jego miejsce przyszedł Kuba Krzyśków i od tego momentu datuje się dla Helicobactera okres współczesny. Którym się zajmiemy, a jakże.
Zespół już wcześniej nagrywał różne dema, jednak obecnie koncentruje się na promowaniu najnowszego, trzyutworowego setu zarejestrowanego w połowie 2007 roku przez Marcina Dymitera. To nazwisko budzi szacunek, dlatego już choćby z tego powodu warto zwrócić uwagę na te nagrania. Muzyka Helicobactera wyraźnie ciąży w kierunku gitarowego brzmienia amerykańskiej alternatywy lat 90. Gęste struktury gitar, wyrazisty bas, szalejąca, ale zawsze trzymająca rytm perkusja – to jest właśnie to, co lubię w muzyce rockowej. Żadnych popisów poszczególnych muzyków, żadnych solówek, tylko zwarty, masywny konkret. I to jest okej, jak również brzmienie, charakterystyczne dla Emitera. Surowe, ale klarowne i potężne. Udostępnione piosenki, podejrzewam, stanowią reprezentatywny przekrój ich twórczości. Jest tu i intensywny trans gęstego jak smoła riffu, połączony z dziwnym, chimerycznym wokalem (Kraty), i coś na kształt postgrunge’owej ballady (Lustro), i wreszcie wpadający w ucho energetyczny przebój ze świetnie poprowadzonym basem i miażdżącymi gitarami (Paryż) – zresztą mój ulubiony z tego zestawu. Enigmatyczne, pisane specyficznym językiem teksty to dodatkowy atut. Można się zastanawiać nad sensem poszczególnych zdań (Oglądamy Paryż przez chińskie okulary/ Delektując się zagranicznym powietrzem), ale też potraktować wokal jako dodatkowy instrument, słowa interpretując dowolnie od nastroju, czysto instynktownie.
Zespół wart uwagi. Grają swoją muzykę, nie oglądają się na mody, są konsekwentni. Po tylu latach działalności chyba zasłużyli na płytę?
Strona zespołu: http://www.helicobacter.pl/
4 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Pensão Listopad to trio z Wrocławia. Choć nie do końca. Współzałożycielem formacji jest Portugalczyk Joao Teixeira de Sousa. Historia właści...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
-
Trzeci album The Spouds to dla mnie przełom. Wreszcie chce mi się ich słuchać non stop, bez przerzucania niektórych utworów, wreszcie zap...
-
Co by było, gdyby punk rock wymyślono na długo przed Sex Pistols. Na przykład w międzywojennej Polsce.
-
Trójmiasto i Warszawa spotykają się w Grodzisku Wielkopolskim.
Zgadzam się z kierownikiem. Zajebista muza, bez żadnych manier i pretensjonalnych zachowań. Demo dość surowe ale dzięki temu ma swój klimat.
OdpowiedzUsuńText do Paża napisał Marcin Szymkowiak z zespołu Pudelsi, kiedyś Helicobacter.
OdpowiedzUsuńZespół sie rozpadł. Podobno znowu grają w starym składzie z Goldbergiem.
OdpowiedzUsuń