W ciepłe spierpniowe wieczory wybornie słucha się takiej muzyki. Żywej, pełnej emocji, klasycznego piękna, a jednocześnie butnej zadziorności, pełnej energii i rytmu. Żadnych słów, tylko skrzypce, pianino i sekcja rytmiczna. Proszę państwa, oto Fade Out z Olsztyna. Jest ich czterech, są młodzi, mają po dwadzieścia kilka lat. I grają tak, że na chwilę można zapomnieć o gitarach elektrycznych.
Spośród trzech utworów, jakie udało im się do tej pory zarejestrować, Slumfrog świetnie nadaje się na otwarcie. To dynamiczny, szalony numer, w którym zaczepny temat skrzypcowy arogancko uzupełnia mocno akcentujące pianino i pełnokrwisty, nerwowy rytm. Nie zwalniamy tempa. Funk Out otwiera dobranockowy motyw szarpanych palcami strun, który szybko nabiera mocy wręcz riffowej, by w „refrenach” wybuchnąć frenetycznym, jasnym jak słońce – fortissimo - tematem. Na zakończenie zespół serwuje coś spokojniejszego. Castaway urzeka łagodnym akompaniamentem pianina i dyskretną grą perkusji. Kompozycja rozwija się jak lawina za sprawą coraz bardziej upajającego, odurzającego lejtmotywu. Słodycz kontrują szorstkie, nieco nawet brutalne akcenty, które sprawiają, że ani przez chwilę nie ma się wrażenia obcowania z kiczowatą muzyką na zamówienie. Finał to kanonada perkusyjna i powolne diminuendo – wyciszenie aż do ostatniego dźwięku.
Rzadko słucham muzyki klasycznej, etap fascynacji majestatycznymi symfoniami mam już za sobą. Nie trawię też za bardzo muzyki etnicznej czy klezmerskiej. Fade Out są gdzieś pośrodku; grają czysto, niemal po akademicku, by za chwilę dać się ponieść dzikim emocjom. Piękna muzyka. Chcę więcej! [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/fadeoutgroup
3 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Fade Out sie kłania :) Jezeli macie ochote przesłuchac nasza najnowsza produkcje to lada dzien powina pojawićsie na myspace. Zupełnie inny i niepowtarzalny jak na nasza tworczosc klimat wiec polecamy goraco ;)
OdpowiedzUsuń