15 sierpnia 2012
Snake Thursday: Cruise Mode EP (wyd. własne, 2012)
Stoner w Polsce zapuścił korzenie na dobre, a dowodem kolejny przedstawiciel tego gatunku - poznański Snake Thursday.
Nie istnieją długo, nie mają rozbudowanego składu (zaledwie trzech muzyków) ani wielu wydawnictw na koncie. Ich pierwszy minialbum Orgasmocosmica sprzed trzech lat niedawno doczekał się następcy. Jest to granie osadzone wokół stoner rocka połączonego z oldschoolowym metalem gdzieś z lat 70., więc nie należy się spodziewać niczego nowego. Oklepane i znane motywy w ich wykonaniu to jednakże połączenie iście orgazmokosmiczne.
Na Cruise Mode znalazło się sześć utworów. Bitchcraft – to najbardziej klasyczny stoner, jaki można sobie wyobrazić: szybki, osadzony na ciężkich riffach i zwartej, stłumionej perkusji. A po nim choćby takie smakowite kąski, jak bardziej przestrzenny Worth The Time, fantastycznie prezentujący się Deep Gravity Well, który wydaje się być ilustracją muzyczną do bardzo ciekawej okładki. Na koniec zaś mocny finał w postaci God’s Scythe.
Snake Thursday gra co prawda znacznie bardziej klasyczną, „przebojową” odmianę stonera, bez eksperymentów i długich transowych fragmentów. Dopracowana produkcja sprawia jednak, że słucha się ich nad wyraz przyjemnie. Chłopaki wyraźnie czują stylistykę i bawią się jej konwencją. Ci zaś, którzy lubią takie klimaty, obok tej płyty przejść obojętnie nie powinni. Nawet jeśli poprzedni materiał był znacznie lepszy. [lupus]
Strona zespołu: http://www.snakethursday.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz