Cel: Bułgaria. Albo i dalej!
Lubelski zespół przeszedł długą drogę od naśladowców
przebrzmiałych trendów do grupy wyznaczającej kierunek innym indiepopowym
kapelom, nie tylko z prowincji. To, co zaprezentowali na
Reisefieber EP wypchnęło
ich przed szereg szarej masy nieciekawych rockowych kapel spoza najważniejszych
ośrodków muzycznych Polski. Teraz to oni stoją w świetle reflektorów i jeśli
Orphan
Ghost ma być zapowiedzią kolejnego długogrającego wydawnictwa, to wróżę mu
sukces na skalę międzynarodową. Czas ruszyć się poza zatęchłe sale domów
kultury i zawładnąć umysłami młodych ludzi w innych częściach Europy. I nie mam
wcale na myśli takich krajów, jak Mołdawia czy Słowenia (chociaż tam to dopiero
ludzie są głodni zagranicznych kapel – warto o tym pamiętać).
Tytułowy Orphan Ghost to eksplozja tanecznej radości,
muskana lekkimi piórkami gitar i porządkowana stanowczymi akordami syntezatora.
Przeplatające się głosy Kuby Majsieja i Luizy Orpik wyśpiewują melodyjne frazy
godne miana przeboju lata. Little Girl On A Big Bike, mimo że w cieniu
ultrachwytliwego kolegi, nie jest tanim zapychaczem. To wyciszona,
minimalistyczna piosenka oparta na elektronice i słodkich surfowych zagrywkach
gitary. Bardzo miła rzecz.
No to czekamy na płytę? P&P są na fali, powinni to
wykorzystać jak najszybciej. [m]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz