27 czerwca 2014

Control The Weather: 48 EP (wyd. własne, 2014)


Pierwszą EP-ką, wydaną w ubiegłym roku, narobili sporego smaka fanom elektronicznego popu. Czy 48 podniesie poprzeczkę jeszcze wyżej?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno na nowej „czwórce” CTW brakuje takiego killera jak Sunny Days. Być może takie piosenki pisze się tylko raz w życiu, a może postanowili cięższe klimaty zostawić sobie na później? 48 ma zdecydowanie pogodniejszy charakter; posłuchajcie utworu tytułowego – mnie skojarzył się z twórczością Charliego Winstona (pamiętacie jego świetne Like A Hobo?). Słychać też wyraźniej, że w zespole jest czterech muzyków – w kompozycjach więcej się dzieje, mają kilka planów, które zaaranżowano „na bogato”. Wracając do nastroju: jeszcze Aspirin And The Sun znacząco odbiega od tego, co zaprezentowali na debiucie. Tu już zupełny luz, nieco wodewilowa melodia, klaskanie, pianinko, a nawet dęciaki się przytrafiły. Sympatyczne, chociaż... Chyba wolę, kiedy są nieco bardziej „spięci”.

Na szczęście pozostałe piosenki z nawiązką spełniają oczekiwania. Znakomity jest taneczny, kołyszący dyskotekowym basem i podgryzający zaczepną gitarą Behind The Corner – aż chce się ruszyć dupę i wskoczyć na parkiet! Świetną robotę robi też wokalista swoim lekko zachrypniętym głosem. Deep Inside My Tail to znowu rzecz bardzo rytmiczna, z precyzyjnie dawkowanymi melodiami i hipnotyzującym wokalem. Ten numer może śmiało konkurować z przebojami Rebeki!

Panowie zaskoczyli bardziej optymistycznym podejściem do swojej muzyki. Ja wolałbym więcej „mroku”, ale sympatyczny pop spod znaku 48 na pewno znajdzie swoich zwolenników. Dobra robota! [m]


Warto dodać, że do każdej piosenki z EP-ki zespół nakręcił teledysk. Wszystkie możecie oglądać na kanale youtube CTW.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni