11 maja 2016

Gypsy & The Acid Queen: Gypsy & The Acid Queen (wyd. własne, 2016)


Graj, piękny Cyganie, bluesa graj!

Krakowianin Kuba Jaworski, wcześniej gitarzysta zespołu Vallium, debiutuje solo pod nazwą Gypsy & The Acid Queen. To projekt podobny od strony organizacyjnej do Bajzla – Jaworski również przygotowuje loopy i partie rytmiczne, na które nakłada generowane na żywo partie gitar. Jest więc w stanie dać samodzielny koncert, który brzmi jak występ trzyosobowego zespołu. Styl i sposób śpiewania plasuje go obok takich singer/songwriterów jak Bobby The Unicorn, Patrick The Pan czy Daniel Spaleniak.

Album otwiera jedyna (no, prawie) piosenka po polsku, najbardziej kojarząca się ze wspomnianym Darkiem Dąbrowskim – Wilk. Jeśli znacie płytę Bobby’ego Utopia, wiecie doskonale, że piosenka o takim tytule również się na niej znajduje. Ale to nie cover! Chwilę później Kuba przechodzi na angielski i rozpoczyna udaną wędrówkę w kierunku własnego stylu. Choć wiele w nim inspiracji białym bluesem spod znaku The Black Keys czy Eels, to słychać, że w towarzystwie generowanych elektronicznie loopów i rasowych gitarowych riffów, obdarzonemu porządną wokalną skalą Jaworskiemu wyjątkowo wygodnie. Chłop naprawdę umie śpiewać i ma się czym popisać: od niskiej chrypki po wysokie tony – w każdym z tych wariantów muzyk wypada przekonująco.

Album wypełniony jest kapitalnymi przebojami – choć trzeba dać im trochę czasu na zagnieżdżenie się w głowie. Potem zostaną w niej na długo. Te nagrania jadące na prostym bicie, jak Lullaby For A Daying Man (te przejścia z wysokich tonów do dramatycznej chrypki!), Fire z frenetyczną solówką i pełnym pasji wykrzyczanym refrenem, przesterowany, charczący To Close To The Light, genialnie chwytliwe Hush (oj, to może być przebój niejednej alternatywnej rozgłośni); te ballady, czy to oparte na gitarze akustycznej, jak nastrojowe Red Sun i Chains, czy na prostych akordach pianina, jak Short Story – to wszystko brzmi spójnie i dojrzale. A jeśli dorzucimy do tego zestawu tak piękną piosenkę, jaką jest To All Sleeping Buddhas z niesamowitą recytacją po polsku, to otrzymamy album niemal doskonały, bez skaz i słabych punktów. Rozpoczynając słuchanie debiutu krakowskiego singer/songwritera nie spodziewałem się, że dojdę do takiego wniosku.

Tylko czekać, aż Cygan i jego Królowa zawitają pod skrzydła wytwórni rangi Kayaksu. Bierzcie go, póki jest wolny! [m]



Strona artysty: https://www.facebook.com/gypsyandtheacidqueen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni