Brakowało na naszej scenie formacji grającej w stylu The Rapture albo Supersystem, prawda? Przynajmniej mnie tak. Nie ma problemu, jest Kolorofon. Trio w składzie P (wokal, gitara, kompozycje, teksty), Po Prostu Piotrek (bas) i Bart Kamiński (perkusja) gra ze sobą dopiero od początku tego roku, a już ma na koncie kilka obiecujących piosenek i przygotowuje się do wydania płyty. Mogą zamieszać, jeśli płyta utrzyma poziom Zapałek czy Łobuza.
Padły już tytuły, zatem czas zapoznać się z trzema utworami udostępnionymi na majspejsie grupy. Zapałki to mój faworyt. Świetny numer utrzymany w stylistyce dance punka rodem z USA, czyli The Rapture albo !!! (Chk Chk Chk). Taneczny motyw, przebojowe partie gitary i syntezatora oraz psychodeliczny tekst (Poukładajmy razem zapałki/ Pogrążeni w orbity różnych pastylek/ Proszków od bólu głowy i witamin/ Podzielmy dokładnie ten stołu odcinek) sprawiają, że pierwsza część piosenki stanowi prawdziwą taneczną bombę. Potem mamy zaskakujące przełamanie, fragment niemal plemienny i końcówkę pogrążającą w transie. Duża niespodzianka! W podobnej stylistyce utrzymany jest Łobuz; może nieco bardziej w klimatach lat 80., więcej tu klawiszy, ale i fajnie wplecionej gitary. I znowu dłuższy fragment transowy na koniec. Na tle tych dwóch nagrań trzecie, Bomba atomowa, wypada zgoła odmiennie. Na początku dostajemy chropawy gitarowy riff, potem słodką melodię i zupełnie popowe rozwinięcie. Jest też trochę syntezatorowego „psucia” melodii i rytmu. W efekcie wyszło coś jak mieszanka laptopowej elektroniki z mysłowickim popem spod znaku Myslovitz czy Delons.
I tyle. Zespół rokuje dobrze. Tak się mówi w takich sytuacjach. Chłopaki mają pomysły, umieją je wykorzystać. Pozostaje tylko czekać na płytę. [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/kolorofon
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Abstrahując od muzyki: chłopaki są nieźle zakręceni na punkcie daty swojego powstania. Na swojej stronie last.fm podają na początek grupy datę styczeń 2008, choć na tej samej stronie info "member since" data jest 2006 rok. Ponadto grupa Kolorofon z piosenką "Przezroczysta" znalazła się na pierwszej części składanki Minimax pl. Data wydania to 6.12.2003.
OdpowiedzUsuńO proszę:
http://minimax.info/debiuty/indexmpl1.htm
http://minimax.info/debiuty/03.htm
Rozumiem, zmiany składu... Ale żeby z każda roszadą personalną zmieniać datę powstanie grupy? A niby czemu wstydzić się przeszłości?
Oczywiście chodziło mi o stronę myspace, zamiast last.fm :/
OdpowiedzUsuńJa mogę powiedzieć że ich początki sięgają 2001 albo nawet i wcześniej. Ich utwór Amelia pojawiał się często w Trójce szczególnie w MiniMAxie tak gdzieś w 2002 roku.
OdpowiedzUsuńMyślę że oni się wstydzą że tyle już istnieją i nadal są bez płyty. Bo ja dla mnie są bardzo przereklamowanym zespołem przez niezależne środowiska - Porcys, Pulp, Screenager... Takich zespołów jest więcej, które tak naprawdę swoje istnienie zawdzięcza grupie przyjaciół. Bo to oni hajpują ich w mediach i wpajają biednej młodzieży;]
Bo prawda jest taka Kolorofon nie wiedzą co chcą grać i każda ich piosenka jest z innej bajki. I nie mają wcale potencjału.