15 marca 2009

pAMBUK: pAMBUK (Psychosound Records, 2009)

Są zespoły, które - choć mają dobry repertuar i pomysł na swoją muzykę - ciągle mają pod górkę. Krakowski Pambuk jest jednym z nich. W 2007 roku wszystko wydawało się proste, latem została nagrana debiutancka płyta i rozpoczęły się poszukiwania wydawcy. I tu zaczęły się schody. Nikt nie chciał przygarnąć Pambuka, chociaż właściwie wszystko było zrobione, tylko tłoczyć płyty i drukować okładki. Chłopaki zniknęli na dlugi rok i nagle odezwali się na początku 2009. Jest płyta! Znalazł się wydawca, materiał zremasterowano i wreszcie można wypowiedzieć zaklęcie: przybył nam kolejny mocny debiut.

Dla tych, którzy znają już twórczość Pambuka (pisałem o nich w Obserwatorze dawno temu), płyta nie będzie zaskoczeniem. Większość materiału to właśnie te stare piosenki, nieco przerobione, trochę przybrudzone. Zespół zdecydował się na chropawe brzmienie przesterowanych gitar splecionych z mrocznymi, doorsowymi klawiszami. Do tego wokal Mateusza Bobka często bywa przybrudzony, a nawet zniekształcony komputerowym efektem.

Rozpoczyna Ghost – chyba najbardziej rozpoznawalny numer Pambuka. Charakterystyczna pętla basu, świdrujący uszy dźwięk klawiszy i nisko nastrojone gitary. Plus tekst uderzający poetyckim instynktem łowienia ciekawych fraz: Oto dzień nadchodzi/ W korzystnych warunkach świetlnych. Numer dwa – Lato zeszłego roku - to nieoczekiwanie jeden z moich ulubionych fragmentów płyty. Czaruje bajkowym głosem zaproszonej do śpiewania w dwóch piosenkach Asi Kuncewicz, delikatnym motywem gitary (czy mi się wydaje, czy te zawijasy nie pobrzmiewają czasem Pearl Jamem?). Bardzo przemyślana kompozycja, wciągająca zwłaszcza rozwinięciem następującym po drugiej minucie. Tekst poetycko niejasny, intryguje mnie zwłaszcza to zdanie: Otworzą usta/ A ich równe zęby/ Błysną zmiennym prądem. W Portugalii pojawiają się nuty shoegaze’owego zgiełku, Cztery domy zbudowano na fajnych kontrastach natężenia dźwięku. Plus głos Asi dobiegający jakby z dna akwarium, plus świetne solo na trąbce Lohanna Ratajczyka. Gwiazdy zachodu to mój numer jeden w repertuarze zespołu odkąd usłyszałem tę piosenkę, czyli od jesieni 2007. To taki Pambuk, jaki mi odpowiada najbardziej. Wyrazista, zwarta kompozycja z gęstą fakturą gitar i klawiszy, mocnym rytmem i hałaśliwym finałem. Więcej takich przebojów, panowie! W 1982 trudno nie zauważyć fascynacji twórczością Świetlików. Mateusz wypada tu jak młodszy kolega Świetlickiego. Kompozycja porywa kapitalnymi refrenami bez słów, ekstatycznym jazgotem gitar, do których w końcówce dołącza dramatycznie krzycząca trąbka. Świetny pomysł, przypomina się płyta Happy Hollow, na której zespół Cursive połączył ostre gitarowe granie z miażdżącym uderzeniem instrumentów dętych amerykańskiego big bandu.

To już prawie koniec. W Velvet chłopaki zaskakują sięgnięciem po zupełnie inne środki wyrazu. Pojawiają się skrzypce, syntezator imitujący harfę, a instrumentalna kompozycja brzmi jak ścieżka dźwiękowa do nieistniejącego filmu. Ładne. Scarlett przytłacza ciężkim klimatem potęgowanym przez wywołujący stan niepewności tekst (Do mnie mów/ Gdy prowadzę nie przestawaj/ Nie chcę usnąć/ Nie chcę nas zabić). Płytę zamyka dziwny Nikt nie woła. Dziwny, bo głos Mateusza został przetworzony przez jakiś komputerowy efekt i przypomina popsuty syntezator mowy. Utwór trochę zbyt długi i monotonny, slychać, że w końcówce płyty chłopcy chcieli trochę poszaleć, stąd te klawiszowo-gitarowe tripy.


Płyty słucha się bardzo dobrze. Może brakuje trochę dynamiki, mogłoby to brzmieć mocniej, nowocześniej (bębny), ale i tak cieszę się, że Pambuk wreszcie ma płytę, że wreszcie ma z czym „wyjść do ludzi”. (Przy okazji, wzruszyłem się oglądając jakże oldskulową książeczkę z wydrukowanymi wszystkimi tekstami – precz z tekturą digipacków!). Mam nadzieję, że na kolejną płytę nie trzeba będzie już tak długo czekać! [m]

Strona zespołu: http://www.myspace.com/pambuk

2 komentarze:

  1. Czejść. Spowodu że robicie dobrą robote pszekazuje CWam wyrurznienie. Krejtiw Bloger. U mię na bloku jest opis akcji.
    Noto czejś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witajcie Widzę, że kolega bloger Boraks mnie wyprzedził... Ja również wyróżniam Wasz blog nagrodą Kreativ Blogger.

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni