12 kwietnia 2010
Mitch&Mitch With Their Incredible Combo: XXII Century Sound Pioneers (Lado ABC, 2010)
Kiedyś byli „duetem pięcioosobowym”, obecnie skład rozrósł się do dziesięciu muzyków. I nadal pozostają duetem. Kiedyś grali country&western, potem tematy do nieistniejących filmów, teraz wyruszają w przyszłość, choć tak naprawdę robią susa wstecz o dobre pół wieku. Takim paradoksom nie ma się co dziwić – przecież to Mitche!
Że porwą się na coś większego, można się było spodziewać już od dłuższego czasu, odkąd zaczęli koncertować w rozbudowanym składzie, czasem nawet zapraszając na koncerty Zbigniewa Wodeckiego. Największym zaskoczeniem jest chyba rezygnacja ze śpiewania. XXII Century Sound Pioneers to całkowicie instrumentalna płyta. Poza tym całkiem logiczna kontynuacja 12 Catchy Tunes – zasygnalizowane tam wątki znalazły swoje rozwinięcie i ciąg dalszy. Choćby wątek japoński. Tym razem potraktowany nieco bardziej... japońsko. Ale z równie dużym dystansem i sowizdrzalską nutą. Japanese Farewell Song to wariacja na temat Shoguna i groteskowych filmów Takashi Miike. Marszowe dęciaki, wygrywający orientalny motyw wibrafon – dużo dobrej zabawy stereotypowym postrzeganiem kultury Japonii.
Płytę wypełnia dziewięć ilustracyjnych utworów. Możemy potraktować je jako element tła, wtedy w nieinwazyjny sposób umilą domowe czynności. Można się też wsłuchać w kompozycje, odkrywać ich złożoną konstrukcję, śledzić „rozmowy” poszczególnych instrumentów lub ich sekcji, rozkoszować się wysmakowaną estetyką i biegłością muzyków. Czy to relaksujące A Little Scratch, czy bardziej dynamiczne, utrzymane w rytmie funky Dinomatendo, słoneczne, kojarzące się z włoską Rivierą Il Calore Degli Angeli, rozmarzone, z przepiękną orkiestrową kulminacją Older Than You, łobuzerskie, surfowe 1-2-3-4-5 Combo!, latynosko brzmiące Volcano, dosadnie knajpiane Greek Wedding czy wreszcie zderzające gitarowy riff z ciężko kroczącą sekcją dętą Two Fingers Up And Walk – wszystkie te utwory potrafią pochłonąć, wciągnąć w ten niedzisiejszy, nieco karykaturalny świat dźwięków, jak też przeminąć zupełnie bez echa. Wszystko zależy od sytuacji i od tego, jak podejdziemy do słuchania.
Ja namawiam jednak do słuchania uważniejszego, bo na XXII Century Sound Pioneers dzieje się mnóstwo ciekawych rzeczy, których nie wypada przegapić. Trochę szkoda, że nie ma tu piosenek, ale może Mitche kiedyś do nich powrócą? [m]
Older Than You:
Strona zespołu: http://www.myspace.com/mitchandmitch
Przeczytaj też: Mitch & Mitch: 12 Catchy Tunes...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Spontaniczny projekt m.in. Marcina Loksia (dawniej Blue Raincoat) i Kuby Ziołka (Ed Wood, Tin Pan Alley) ma szansę przerodzić się w coś trw...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Rewelacyjna płyta! Już od pierwszych dźwięków pojawia mi się uśmiech na twarzy :D
OdpowiedzUsuńlekkie i wiosenne - śliczne
OdpowiedzUsuń