12 kwietnia 2010
Obserwator: A Hole In Silence
A Hole In Silence to młoda formacja powstała w Poznaniu w połowie roku 2009. Dwie gitary, bas, perkusja – klasyczny skład. Tyle że bez wokalisty.
Zespół tworzą: Kuba Lemiszewski – gitara, Jan Marlewski – gitara, Wojtek Dopierała – bas i Bartek Mazurek – perkusja. Choć istnieje niecały rok, ma już na swoim koncie parę sukcesów – wygraną w przeglądzie młodych zespołów Garaż 4 czy zwycięstwo w konkursie Dobre Rockowania. Ich muzykę można również usłyszeć na falach poznańskiego radia Afera.
Oficjalnie grają muzykę alternatywną i eksperymentalną. W rzeczywistości za tym pojęciem kryje się różnorodna mieszanka wielu stylów. Chłopaki przyznają się do inspiracji takimi grupami jak Mogwai, Godspeed You!, The Doors, Ścianka, Sonic Youth czy Porcupine Tree.
W ich profilu na myspace możemy posłuchać trzech utworów. Pierwszy z nich, C+757 brzmieniem gitar kojarzy się trochę z The Who. Ciekawa melodia, zróżnicowana perkusja i chwytliwe riffy szybko wpadają w ucho i wzmagają muzyczny apetyt. Track V to podobna kompozycja, choć gitary brzmią tu łagodniej. W tle cały czas pulsuje perkusja, która pcha wszystko do przodu. Wielokrotne repetycje tych samych dźwięków wprowadzają lekki niepokój i w finale wybuchają iście postrockowym szaleństwem (trochę jak u Tides From Nebula). Bez wątpienia ostatni kawałek, Staff / Traugutt, jest najlepszy. Dość niewinne, ciche intro i spokojne gitary na chwilę wybuchają szerokim dźwiękiem, by zgasnąć zupełnie i powoli rozwijać się w pełną przestrzeni, otwartą improwizację. Skandynawskie pustkowia czy Immanu El to pierwsze skojarzenia, które przychodzą na myśl.
We wszystkich tych kompozycjach obecność wokalisty nie przeszkadza, czasem jest wręcz zaletą. Zresztą, oddajmy głos Kubie: „Uważamy,że posiadanie wokalu na siłę tylko po to, by mieć kogoś kto śpiewa, jest mocno bez sensu. Przez nasz zespół przewinęło się kilka osób chcących śpiewać, ale nic z tego ostatecznie nie wyszło. Być może w przyszłości się to zmieni, ale nie nastąpi to zbyt szybko”.
AHiS niedługo planują wydać demówkę. Trzymamy kciuki i z pewnością jej się przyjrzymy. [jaszko]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/aholeinsilence
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Jedna z najlepszych płyt wydanych w Europie kontynentalnej w ostatniej dekadzie.
-
Alternatywna scena Rawicza w skali krajowej może i nie ma większego znaczenia, ale w tym mieście powstało kilka płyt, które wstydu mu nie p...
-
Jesień skłania do przemyśleń. Przy dobrej lekturze i ciepłej herbacie najlepiej zatapiać się w dźwiękach eksperymentalnych, pozbawionych me...
wtorne :(
OdpowiedzUsuńw swej wtornosci poprawne
Niezły zespół. Ciekawe patenty. Chłopaki po prostu muszą się zdecydować, co chcą grać, i pokazać, że mają na to pomysł. Ja tam czekam na porządne nagrania. :)
OdpowiedzUsuńnie wiem na co mieliby się decydować, utwory i styl bardzo spójne, wokal niepotrzebny zresztą wystarczyłby jakiś niekoniecznie przesadzony (na pewno można by na tyle nauczyć śpiewać któregoś z nich). Pierwszy kawałek najlepszy. Wszystko jest ok, oni mają jeszcze masę czasu.
OdpowiedzUsuńnareszcie ktoś fajny w obserwatorze.
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardziej rejony slinta niż post-rocków wymienionych, ale każdy w tym słyszy coś innego i to jest fajne.
Troche chłopaki nierówno grają ....
OdpowiedzUsuńnie mieszajcie w to Slinta, chlopcy wybrali najnudniejsza forme post-rocka, nawet matematyka w niektorych momentach im nie pomaga i nawet urodziwi nie sa
OdpowiedzUsuńoczywiscie cieszyc sie trzeba ze to nie kolejne out of tune albo, jeszcze gorzej, out of flow
Za mało tych utworów na maispejsie. Chłopaki zachwycają na koncertach. Jeśli będą się trzymali drogi którą obrali pozostaną jednym z bardziej oryginalnych zespołów ostatnimi czasy. Życzę powodzenia i na pewno znów pojawię się na koncertach.
OdpowiedzUsuń