17 października 2010

Muzyka bez pośredników - rozmowa z Olo Pawlakiem


Zapraszamy na wywiad z przedstawicielem jednego z najpopularniejszych, niezależnych serwisów muzycznych w polskim Internecie. Jak wygląda jego działalność od kuchni? Co się niedługo zmieni? Czym tak właściwie jest MegaTotal.pl? Na te i inne pytania odpowiada Olo Pawlak, współzałożyciel serwisu MegaTotal.pl.

WAFP!: - Jak wyglądały początki serwisu i od czego właściwie to wszystko się zaczęło?

Olo Pawlak: - Strumyków, które połączyły się w wielką rzekę, było wiele. Jednym z nich była przemożna chęć robienia czegoś więcej niż zwyczajna praca, realizacja zleceń, tak zwany biznes - czyli prowadzenie agencji interaktywnej. Gdzieś w duszach zawsze grała nam „artystyczna” nuta, duch buntu wyrywał się na wolność i wykreowanie jakiejś akcji było tylko kwestią czasu.

Któregoś pięknego dnia nasz dobry znajomy Piotrek Stelmach zwierzył nam się z planów realizacji kolejnego wydawnictwa z serii Piotr Stelmach proponuje. Miał pomysł, by składało się ono z dwóch płyt. Na jednej miały znaleźć się wyselekcjonowane przezeń zagraniczne kawałki, na drugą zaś internauci mieli wybrać utwory z szerokiego zestawu zaproponowanego przez Piotrka. Jego wątpliwości budziła jednak wiarygodność głosowania internetowego. Pytał, czy uda nam się uniknąć zafałszowania spowodowanego faktem, że ludzie będą oddawać głosy więcej niż raz. A na to, jak wiadomo, nikt jeszcze skutecznego zabezpieczenia nie znalazł.

Padł wówczas pomysł - a niech oddają tyle głosów, ile chcą. Tylko żeby za każdy oddany głos musieli zapłacić. A zebraną kasę przeznaczymy na realizację płyty lub przekażemy zespołom. Płyta z różnych względów nie ukazała się. Piotrek zaczął wydawać Offensywę, a my zostaliśmy z zasianą ideą. Ta już wkrótce zaczęła kiełkować. Mieliśmy w rękach dobry pomysł i sprawnie działającą agencję interaktywną, owoce wcześniej czy później musiały się więc pojawić. I tak po wielu miesiącach dyskusji, przemyśleń, prób, błędów i ciężkiej pracy uruchomiliśmy MegaTotal.pl.

Serwis startował bez jakiejkolwiek reklamy. Rozpuściliśmy wici wśród znajomych, do wielu zespołów dostaliśmy kontakty od Stelmiego - i tak to się zaczęło. Rzuciliśmy na stok małą śnieżkę, która wkrótce urosła do rozmiarów wielkiej kuli śnieżnej. I to nie jest nasze ostatnie słowo. :)

- Patrząc z perspektywy czasu, co dało powstanie serwisu MegaTotal.pl polskiemu Internetowi?

- MegaTotal.pl przede wszystkim udowodnił, że zmuszanie ludzi do płacenia za muzykę w sieci nie jest jedynym sposobem na rozwiązanie tak zwanej kwestii piractwa. Zwłaszcza w naszym kraju. W naszych żyłach wrze duch buntu. Kary, sankcje i groźby wywołują więc przede wszystkim opór. I jeszcze większą motywację do tego, by łamać zasady. My pokazaliśmy ludziom, że za muzykę w sieci MOŻNA płacić. My nie KAŻEMY, a jedynie DAJEMY MOŻLIWOŚĆ. Jeśli nie chcesz, nie płać. Jeśli chcesz, płać. I to tyle, ile chcesz.

Efekt? Wszyscy artyści trąbią na cztery świata strony, że są okradani przez internautów, a u nas prawie sześćdziesięciu wykonawców jest wdzięcznych tym samym internautom, że umożliwili im wydanie płyty. Można? Można! MegaTotal.pl pokazuje, że są inne drogi, inne sposoby. Mamy świadomość, że nasza siła przebicia jest jeszcze mała, ale pamiętamy też o tym, że mała roślinka potrafi rozsadzić skałę, a lawina zaczyna się od małego kamyczka. Jesteśmy nieustająco dobrej myśli i wierzymy, że MegaTotal.pl zmieni zarówno polski Internet, jak i rynek muzyczny. I nie tylko. :)

- 7 kwietnia 2008 to data pierwszej premiery płytowej pod szyldem MegaTotal.pl. Jak wyglądały przygotowania do tego wydarzenia i jak, z perspektywy czasu, je oceniacie?

- Przyznam szczerze, że podchodziliśmy do tego trochę jak pies do jeża. To był nasz debiut. Nikt z nas nie miał wcześniej żadnego doświadczenia w tej materii. Wizyta kuriera, który przywiózł płyty z tłoczni była dla nas świętem. I nadal są one sporym wydarzeniem. Rozpakowujemy paczki z ekscytacją, oglądamy i wąchamy okładki, po raz setny czytamy wszystkie teksty, czy aby nie ma żadnych literówek, słuchamy, czy nagrało się dobrze. Niesamowite uczucie. :)


Przy premierze pierwszej płyty NeLL spędziliśmy mnóstwo czasu. Wysyłaliśmy, dzwoniliśmy, wciskaliśmy się gdzie się da. Z perspektywy czasu widzimy teraz, że niektóre rzeczy można było zrobić inaczej, innych można było nie robić wcale, na jeszcze inne poświęcić wiele starań. Ale uważam, że jak na pierwszą płytę wydawnictwa, o którym nikt nie słyszał, brak kampanii reklamowej i wsparcia mediów, efekty były bardzo dobre.

- Z których swoich wydawnictw jesteście szczególnie dumni?

- Ze wszystkich. Serio. Pomimo tego, że część muzyki, którą wydaliśmy nie jest moją bajką, wszystkie płyty bez wyjątku traktuję równo. Bo moje zdanie nie ma tu nic do rzeczy. To wybór internautów i szanuję go bez żadnych zastrzeżeń. Do każdej premiery przykładamy się tak samo, każdemu artyście pomagamy w takim samy stopniu. I bardzo ważne jest tu słowo: POMAGAMY. Na każdym kroku podkreślamy, że MegaTotal.pl to wytwórnia społecznościowa. To oznacza, że społeczność decyduje o polityce wydawniczej i ona też ma wpływ na promocję i sprzedaż płyt. My stworzyliśmy platformę służącą tym działaniom - inicjatywa należy do społeczności, czyli artystów i fanów.

A najbardziej dumni jesteśmy z różnorodności. Bo świadczy ona o otwartości, tolerancji, akceptacji, wolności ducha ludzi, którzy tworzą tę społeczność. Poczuliśmy ogromną ulgę, że serwis nie zamknął się na jeden gatunek muzyczny. A baliśmy się tego. Cieszymy się ogromnie, że wydaliśmy płytę Shadowmore - młodych chłopaków, którzy grają thrash metal i ze szkolnej kapeli wyrośli na poważny zespół zapraszany na różne imprezy, jak i Doriana Mono - mistrza samplowanych układanek, który ma głowę pełną różnych pomysłów, nie tylko muzycznych. Jesteśmy dumni zarówno z Moniki Evans - wokalistki o delikatnym głosie tworzącej pełne poezji piosenki z akompaniamentem fortepianu, jak i z terenNowego.live - luźnego kolektywu kilkunastu osób improwizujących z towarzyszeniem głosów, samplerów, didgeridoo, bębnów, gitary i wielu innych instrumentów. Niezmiernie się cieszymy, że NeLL wydało u nas dwa single i podpisało kontrakt z radiową Trójką. Tę listę można by kontynuować, aż doszlibyśmy do trzydziestu trzech pozycji. Każda wydana płyta stanowi dla nas powód do dumy. Każda z innego powodu - ale każdy z tych powodów jest istotny.

- Jaki jest odbiór portalu MegaTotal.pl wśród artystów? Jak układa się, ta najważniejsza przecież dla serwisu, współpraca na linii MegaTotal.pl - artyści?

- O to trzeba by zapytać samych artystów. Generalnie rzecz biorąc, zawsze staramy się wspierać inicjatywy. Większość artystów porusza się w ramach ogólnych zasad działania serwisu. Są jednak tacy, którzy mają pomysły wykraczające poza standard. I wspieramy je, jeśli tylko leży to w naszej mocy. Zrobiliśmy ten serwis, by wspierać młodą polską muzykę i jeśli ktoś ma pomysł, który jest zbieżny z naszym kierunkiem myślenia, staramy się pomóc. Jest grupa artystów wykazujących wyjątkową aktywność i determinację i ci bardzo często korzystają z naszej pomocy, inni zaś pomimo wyraźnych sygnałów kierowanych do społeczności, pozostają bierni. Ale, jak często powtarzamy, tu jest wolność i nikt nikogo do niczego nie zmusza.

- Specyfiką portalu jest udział internautów finansujących muzykę i partycypujących w zyskach z wydania płyty. Jak ten mechanizm działa i jak się sprawdza w naszych realiach?

- Przyznam się szczerze, że to, co się stało, totalnie przerosło nasze oczekiwania. Liczyliśmy, że może w ciągu kilku lat uda się wydać kilka płyt - w końcu za muzykę można płacić tyle, ile się chce. Czyli nawet 1 grosz za utwór. Okazało się, że na serwis trafili bardzo różni ludzie. Zarówno oddani fani artystów, którzy każdą wolną sumę pieniędzy płacą za muzykę swoich ulubieńców, jak i klasyczni inwestorzy, którzy wyszukują ich zdaniem rokujących wykonawców i lokują w nich środki w nadziei na profity. Ale nie są to rzecz jasna dwie odrębne grupy ludzi. Po prostu, jedni bardziej skłaniają się ku jednej opcji, inni ku drugiej.

Daliśmy ludziom możliwość prostego połączenia pasji do muzyki z zasobnością ich portfeli, dołożyliśmy do tego element rywalizacji i efekt okazał się prawdziwą bombą. Dziesięciu największych udziałowców zawsze wymieniamy na okładce płyty, wszystkim więc zależy, by w tej dziesiątce się znaleźć. Bardzo często na ostatnich metrach przed osiągnięciem sumy megatotal rywalizacja gwałtownie przyspiesza, bo o miejscu w rankingu mogą decydować grosze i minuty.

- Niedawno miała miejsce kolejna, 33. już premiera wydawnicza pod szyldem portalu MegaTotal.pl. Jakie są jeszcze plany na jesień 2010 roku?

- Nasza najbliższa premiera to Przedstawienie Catarsis. Niedługo po nim swój trzeci z czterech albumów zaprezentuje Dorian Mono. 10 listopada podczas festiwalu Forum Kina Europejskiego CINERGIA 2010 swoją odsłonę będzie mieć płyta wariacji.pl Stajnia Augiasza. Zespół tego dnia zagra koncert w łódzkim kinie Charlie w ramach cyklu „Taperzy XXI Wieku”. Ich elektro-industrialna muzyka w połączeniu z filmami wyświetlanymi podczas występów robi niesamowite wrażenie.

Później czekają nas jeszcze premiery płyt alternatywnej Czerwieńszej Strony Jabłka i disco-funkowych Krafców. Dalszy rozkład jazdy jest jeszcze ustalany, ale pojawią się w nim między innymi Monika Gawrońska, Przestańcie, Blooszcz, Mordercy P, ProjektLR i Evenement.

- Jakie są plany na rozwój MegaTotal.pl? Co jeszcze można zrobić, aby serwis funkcjonował lepiej?

- MegaTotal.pl jest częścią większego projektu, idei o nazwie Fair Music. W prostych słowach, chodzi skrócenie drogi pomiędzy artystą i fanem. Uważamy, że jeśli usunąć z niej różnej maści pośredników, którzy na każdym etapie generują koszty, muzyka wcale nie musiałaby być tak droga jak jest obecnie. I to bez straty jakości. MegaTotal.pl udowadnia to w całej rozciągłości. Okazało się, że w podobny sposób, niezależnie od siebie myślą i starają się działać ludzie w różnych częściach świata, a ruch ten jako całość określa się mianem Fair Music.

Na MegaTotal.pl ideę Fair Music realizujemy wydając płyty. Ale pragniemy rozciągnąć ją również na działalność koncertową. Temu służy nasz nowy projekt o nazwie eventoid.pl. O ile MegaTotal.pl to społeczność, o tyle eventoid.pl jest raczej zestawem narzędzi, które mogą wykorzystywać artyści, fani i organizatorzy koncertów. Każdy na własny sposób, ale wszyscy w jednym celu - by na koncert przyszła publiczność.

Za pomocą eventoida zespół może więc sam sobie zorganizować koncert i sprzedawać nań bilety fanom - rzecz jasna w zgodzie z ideą Fair Music, bez żadnego pośrednictwa. Co więcej, może mieć tego eventoida bezpośrednio na swojej stronie. A podczas koncertów może promować swój album, na który zbiera pieniądze na MegaTotal.pl. Pierwsza duża, publiczna odsłona nowego serwisu odbędzie się na początku listopada w Łodzi podczas festiwalu Forum Kina Europejskiego CINERGIA 2010. W jego ramach organizujemy cykl siedmiu koncertów pod hasłem „Taperzy XXI Wieku”, podczas którego megatotalowe kapele (plus Kwartet Jorgi) grać będą na żywo muzykę do filmów. Wystąpią The Washing Machine (Gabinet Doktora Caligari), terenNowy.live (Antena), NeLL (Nibelungi: Śmierć Zygfryda), Cinemon (Lalki), wariacje.pl (własne filmy), Kwartet Jorgi (Janosik - pierwszy słowacki film z 1921 roku) oraz Gra Pozorów - wyjątek w tym towarzystwie. Zagra ona bowiem regularny koncert przed projekcją filmu Wszystko co kocham, w którym zagrali perkusista i basista zespołu. A film ten, jak wiadomo, to polski kandydat do Oscara.

Na wszystkie te koncerty będzie można kupić bilety na eventoidzie za... dowolną sumę pieniędzy, a cała zebrana w ten sposób kasa trafi do wykonawców - zgodnie z ideą Fair Music.

A wracając do samego MegaTotal.pl, to pracujemy nad jego drugą odsłoną. Szykujemy sporo zmian. Generalna zasada działania rzecz jasna pozostanie taka sama, ale część funkcjonalności zostanie zmodyfikowana, niektóre ulepszymy a jeszcze inne usuniemy. Nie mogę jednak zdradzać szczegółów zanim całość nie przyjmie namacalnych kształtów. Zmiany podyktowane są zarówno oczekiwaniami społeczności, jak i naszą własną analizą błędów, których nie udało się uniknąć przy konstruowaniu tego pionierskiego przedsięwzięcia. Za kilka miesięcy artyści i fani otrzymają więc całkiem nowy serwis, który odpowie na żywotne potrzeby społeczeństwa. ;)

- Przez ten czas swojej działalności na pewno mieliście styczność z setkami godzin muzyki. Jakie są więc wasze przemyślenia dotyczące obecnej sceny muzycznej w Polsce?

- Przede wszystkim nie opuszcza nas zdumienie, jak bardzo obraz polskiej muzyki, jaki my widzimy, różni się od tego, jaki serwują nam mass media. Muzyka, jaka do nas dociera, to całe spektrum twórczości artystycznej, którego tylko drobny wycinek trafia do środków przekazu.

Mamy więc metalowych killerów, piękne głosy śpiewające akustyczne ballady, klasycznych rockandrollowych wymiataczy, alternatywnych poszukiwaczy, specjalistów od samplingu, elektronicznych pejzażystów, discopolowych mistrzów dance, rapowe składy, soundsystemy, bluesmanów, załogi punkowe, funkowe maszyny do poruszania ciałem, kabaretowych bardów, ultraawangardowych twórców, których nikt nie rozumie i artystów domowych, którzy mruczą do mikrofonu w języku staronorweskim.

Wszystko to oczywiście w lepszym lub gorszym wydaniu, ale ocenę jakości pozostawiamy społeczności. My dbamy tylko o poszanowanie praw tak zwanych osób trzecich i jest to jedyne kryterium, którym kierujemy się przy publikacji muzyki na MegaTotal.pl.

To oczywiste więc, że trafiają się nam klasyczne knoty, rzeczy tak dziwne, że nie wymyśliliby ich nawet amerykańscy naukowcy, sporo muzyki wtórnej, na bardzo średnim poziomie, ale też prawdziwe perły, które poziomem artystycznym nie tylko dorównują, ale często przewyższają to, co serwują nam media. Ogólna konkluzja wynikająca z naszych obserwacji da się więc sprowadzić do jednego zdania: polska scena muzyczna jest znacznie bogatsza i bardziej wartościowa niż próbują nam to przedstawiać media.

- Których artystów/zespoły ze swojego serwisu typujecie na potencjalne przyszłe gwiazdy polskiej muzyki i dlaczego?

- To chyba najtrudniejsze pytanie. Gusta publiczności są nieprzewidywalne. Nie jesteśmy specjalistami od śpiewu i mas - i nie chcemy nimi być. To społeczność decyduje o tym, kto wydaje płyty i te wybory czasem nas zaskakują. Ale szanujemy je. Społeczność zadecyduje też, co będzie hitem, kto zostanie gwiazdą - a czyje płyty będą kurzyć się w magazynie. Tu wszystko zależy od użytkowników serwisu. My dostarczamy im tylko platformę porozumienia.

Prywatnie mam swoje typy, ale wiem, że nie powinienem ich zdradzać, bo to nie byłoby fair wobec tych, których bym nie wymienił. Każdy ma jednakowe szanse i tylko od niego zależy co z nimi zrobi. Internet to ocean możliwości do wykorzystania. My dajemy artystom sieć, ale łapać muszą już sami. :)

Rozmawiał [jaszko]

Zdjęcie: Janusz Tatarkiewicz/ Smartlink 

7 komentarzy:

  1. serwisowi dopinguję, ale go nie odwiedzam... bo jakoś interfejs mi nie leży :( odstrasza na dzień dobry ilością informacji na głównej, potem jest jeszcze dziwniej, bo po kliknięciu na "coś tam" znajduję się nie tam, gdzie bym chciała...

    redefinicja 2.0 i będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem dlaczego ale nie mam zaufania do tego serwisu i mam tez wrazene, ze bagaz udzialowcow moze byc totalnym koszmarem przy probie podpisania kontraktu ze zbiurokratyzowana wytwornia (a te ktore maja wieksze mozliwosc tkaie sa)

    OdpowiedzUsuń
  3. anonimowi uprawiacze ziemniaków18 października 2010 19:47

    Kibicujemy megatotalowi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko niby ok, pomysł na całe przedsięwzięcie jest genialny, ale...
    ani jeden zespół wydany przez Mega Total mnie nie zainteresował. Powiem wręcz ze są wtórne do bólu. a cała masa ciekawych zespołów znów zostaje bez odpowiedzi...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwisz się, przecież nie od dziś wiadomo, że fani polskiego niezalu są dość mocno "zmanierowani", płyt nie kupują, nie za bardzo chodzą na koncerty, nie wykształcają true fanów, grup, fandomów. Są tzw. niezależni, gonią za nowinkami a rzeczy ważne dziś po roku puszczają w niepamięć. Tak więc raczej megatotalu będą finansować np. metale, którzy potrafią umrzeć za Metalikę, wydawać ziny tudzież tworzyć prężne podziemie. Indie-dzieciaki tego nie potrafią i chyba nawet nie chcą.

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja oprocz kibicowania MegaTotalowi pokibicuje tez WAFP za rozszerzanie dzialalnosci na wywiady tez. Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokladnie! wywiady sa swietnym pomyslem! hats off

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni