18 marca 2012
Plug Doctors: Uncharted Space EP (wyd. własne, 2012)
Plug Doctors to poboczny projekt muzyków New York Crasnals i Bad Light District. Swoją pierwszą krótką płytą wydaną w 2010 r. świata nie podbili i doskonale zdają sobie sprawę, że nie nastąpi to również za sprawą najnowszej EP-ki.
Świadomość ta sprawiła, że panowie podeszli do nagrań zupełnie na luzie – cztery piosenki zarejestrowano zaledwie w ciągu jednego dnia. Na fajnie zrealizowanym zwiastunie pozują na band ze środka lat 90. – nie, oni nie muszą pozować, oni są prosto z „najntis”. Już od pierwszych taktów Lemme wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Punkowy riff, wysilony wokal - niespełna półtorej minuty porządnej rokendrolowej naparzanki. Trochę szkoda, że w pozostałych kompozycjach tak łatwo spuszczają z tonu – wcale bym się nie obraził na kilkanaście minut takiej szybkiej jazdy. Too Big To Fail trochę zbyt mocno – jak na odskocznię – przypomina klimatem wczesne nagrania NYC. Choć podoba mi się ten chłodny, wojskowy klimat partii wokalnych. Sixshooters to już grunge pełną gębą, z kolei Turtle nieźle operuje kontrastem zderzając ładną melodię pierwszej części z gwałtownym, pełnym furii finałem. Na deser dostajemy jeszcze inaczej zmiksowany utwór numer dwa - i to tyle.
Miło, że się przypomnieliście, ale wszyscy i tak czekamy na premiery płyt BLD (już niedługo) i NYC (a kiedy?). [m]
PS. Śliczna okładka!
Strona zespołu: www.myspace.com/plugdoctors
Przeczytaj też: In A Pill
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz