15 maja 2014
Guantanamo Party Program: II (Caramba Records / Chaos w mojej głowie Records, 2013)
Dwójka Guantanamo Party Program to swoista kontynuacja wcześniejszej twórczości – tak w warstwie muzycznej, jak i lirycznej. Fani starszych dokonań Cult Of Luna na pewno nie będą zawiedzeni.
Ta płyta jest właśnie tym, co przekonało mnie do post-metalu. Co sprawiło, że mogę tej muzyki słuchać bez obrzydzenia, przewijania utworów i wyłączania płyt w połowie. I choć członkowie kapeli twierdzą, że grają apokaliptyczny hard core (czymkolwiek to jest), ciężko nie wyczuć inspiracji.
Muzyka na tym albumie jest piekielnie ciężka. Wolne tempa i nisko strojone gitary w połączeniu ze sprzężeniami tworzą definitywnie postapokaliptyczny klimat. Teksty traktują głównie o relacjach międzyludzkich. Mimo że, jak śpiewał swego czasu Ostrowski, poezja jest nie dla mnie, to teksty Guantanamo Party Program wydają mi się być niezwykle poetyckimi - lecz raczej spod znaku Baudelaira czy Verlaine'a.
Brzmienie drugiego LP chłopaków z Wrocławia jest nieco brudniejsze i mniej klarowne niż na splicie z We Are Idols. Albo niżej się stroją, albo podbili sobie basy na nową płytkę. W każdym razie – wzbudza to jeszcze większy niepokój. Najmocniejsze punkty płyty to definitywnie Stare fotografie i najdłuższe na płycie, Bez znaczenia.
Trzeba pamiętać jednak, że nie jest to muzyka dla każdego. Nie znajdziemy tutaj ładnych melodii, czystych wokali. Jak już jednak wspominałem, jeśli ktoś lubi wczesne dokonania Cult Of Luna, czy nieco późniejsze Neurosis, to na pewno spodoba mu się i Guantanamo Party Program. Choć przygodę z tą kapelą polecam zacząć od pierwszej płyty (I). Chłopaki także na początku czerwca wydają splita z polskim, grindcore'owym Suffering Mind. Jest więc na co czekać, bo SM to kolejna polska kapela grająca na poziomie światowym. [Igor Prusakowski]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/GuantanamoPartyProgram
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Ten zespół obserwuję już od pewnego czasu, od dość dawna przymierzając się do napisania o nim kilku zdań. Niedawno pojawiły się na majspejsi...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
Nie wiem czy fani Pustek zauważyli jakikolwiek kryzys w działalności swojego ulubionego zespołu, ale skoro jego członkowie uznali, że zaczyn...
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Ciężkie jest życie żywej legendy, ale jeszcze ciężej jest taką legendę oceniać. Za legendą stoi przeszłość, a przecież teraz jest teraz i ni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz