Bratobójczy pojedynek! Dwa zespoły z Wrocławia powiązane
osobą tego samego muzyka. Za mikrofonem w pierwszym – mężczyzna, w drugim –
kobieta. Nierówne siły? Zobaczymy!
Wrocławski kwartet pojawił się na Facebooku jesienią
ubiegłego roku, co w dzisiejszych czasach można uznać za narodziny zespołu.
Pierwszą EP-kę wydał po kilkumiesięcznej pracy. Efekt – całkiem niezły.
Cztery piosenki zebrane na CRNBWX to estetyczny electro-synth
pop zbliżony do tego, co oferuje label Brennnessel i skupieni wokół niego
wykonawcy, jak Kamp!, Biernaski czy AXMusique. Mamy więc dużo elektroniki,
taneczny rytm i miękki męski wokal. Z tą tanecznością Carnauba Wax jednak nie
przesadza, ich kawałki utrzymane są w wolniejszych tempach. Owszem, można się
przy nich pobujać, a i ocieranko może się trafić przy odrobinie szczęścia, ale
do skakania raczej nikogo nie skłonią. O ile otwierający zestaw TV Show
jest trochę niewyraźny, to już z każdym kolejnym nagraniem zespół coraz
bardziej się rozkręca. Pomaga w tym pojawiająca się nieśmiało gitara, w New
Wave Pilot jeszcze marginalizowana, w Disco Drama przejmująca rolę
przewodnią. Ten drugi zresztą to mój ulubiony fragment tej krótkiej płyty.
CRBWX nie chwyta od razu, ale kilka przesłuchań
pozwoli słuchaczowi odkryć i niezgorsze melodie, i parę fajnych brzmieniowych
sztuczek.
Strona zespołu: https://www.facebook.com/crnbwx
Oxford Drama: Oxford Drama EP (wyd. własne, 2014)
Tym razem mamy do czynienia z duetem. Osobą łączącą oba
składy jest Marcin Mrówka – w Carnauba Wax jeden z czterech muzyków, tu główna
siła sprawcza odpowiedzialna za muzykę. O oprawę wokalną dba z kolei Małgorzata
Dryjańska.
Wydawałoby się, że Oxford Drama jest jednym z tych zespołów,
które już miesiąc po pierwszej próbie w pośpiechu klecą byle jaką EP-kę, aby
tylko zobaczyć pierwsze lajki na Facebooku. Duet rozpoczął współpracę zaledwie w
lutym tego roku, ale efekt tego spotkania daleki jest od bylejakości.
Muzyka Oxford Drama ma zdecydowanie subtelniejszy od
poprzedników charakter – wyczuwa się tu delikatne muśnięcie french touch, a
szczególnie nieco zapomnianej formacji Telepopmusik. Oniryczność, cykająca
elektronika i rozmarzony głos wokalistki – miłe to bardzo dla ucha i serca. Asleep
Awake, Dissolve i Oxford Drama reprezentują podobny poziom i
stylistykę, więc trudno któryś z nich wyróżnić. Wybija się za to Endeavour
z drażniącym, „ping-pongowym” motywem głównym i wyraźnym bitem. Początkowo
denerwuje, ale szybko go polubiłem, bo ma w sobie coś, co można by nazwać
pazurem, przekorą – bo taka jest potrzebna, by zepsuć słodką melodię.
Strona zespołu: https://www.facebook.com/meetoxforddrama
Oba zespoły są na początku drogi, ale już dobrze rokują.
Mimo szybkiego debiutu w obu przypadkach nie nazwałbym go przedwczesnym. Muzycy
mają poukładane w głowach i jest szansa, że jeszcze nie raz o nich usłyszymy.
A kto wygrywa pojedynek? Trudna sprawa: czasem bardziej mi
podchodzi Carnauba Wax, a kiedy indziej – zwłaszcza wieczorową porą – Oxford
Drama nie ma sobie równych. [m]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz