7 maja 2014

Pojedynek: Carnauba Wax kontra Oxford Drama


Bratobójczy pojedynek! Dwa zespoły z Wrocławia powiązane osobą tego samego muzyka. Za mikrofonem w pierwszym – mężczyzna, w drugim – kobieta. Nierówne siły? Zobaczymy!

Carnauba Wax: CRNBWX EP (wyd. własne, 2014)


Wrocławski kwartet pojawił się na Facebooku jesienią ubiegłego roku, co w dzisiejszych czasach można uznać za narodziny zespołu. Pierwszą EP-kę wydał po kilkumiesięcznej pracy. Efekt – całkiem niezły.

Cztery piosenki zebrane na CRNBWX to estetyczny electro-synth pop zbliżony do tego, co oferuje label Brennnessel i skupieni wokół niego wykonawcy, jak Kamp!, Biernaski czy AXMusique. Mamy więc dużo elektroniki, taneczny rytm i miękki męski wokal. Z tą tanecznością Carnauba Wax jednak nie przesadza, ich kawałki utrzymane są w wolniejszych tempach. Owszem, można się przy nich pobujać, a i ocieranko może się trafić przy odrobinie szczęścia, ale do skakania raczej nikogo nie skłonią. O ile otwierający zestaw TV Show jest trochę niewyraźny, to już z każdym kolejnym nagraniem zespół coraz bardziej się rozkręca. Pomaga w tym pojawiająca się nieśmiało gitara, w New Wave Pilot jeszcze marginalizowana, w Disco Drama przejmująca rolę przewodnią. Ten drugi zresztą to mój ulubiony fragment tej krótkiej płyty.

CRBWX nie chwyta od razu, ale kilka przesłuchań pozwoli słuchaczowi odkryć i niezgorsze melodie, i parę fajnych brzmieniowych sztuczek.




Oxford Drama: Oxford Drama EP (wyd. własne, 2014)


Tym razem mamy do czynienia z duetem. Osobą łączącą oba składy jest Marcin Mrówka – w Carnauba Wax jeden z czterech muzyków, tu główna siła sprawcza odpowiedzialna za muzykę. O oprawę wokalną dba z kolei Małgorzata Dryjańska.

Wydawałoby się, że Oxford Drama jest jednym z tych zespołów, które już miesiąc po pierwszej próbie w pośpiechu klecą byle jaką EP-kę, aby tylko zobaczyć pierwsze lajki na Facebooku. Duet rozpoczął współpracę zaledwie w lutym tego roku, ale efekt tego spotkania daleki jest od bylejakości.

Muzyka Oxford Drama ma zdecydowanie subtelniejszy od poprzedników charakter – wyczuwa się tu delikatne muśnięcie french touch, a szczególnie nieco zapomnianej formacji Telepopmusik. Oniryczność, cykająca elektronika i rozmarzony głos wokalistki – miłe to bardzo dla ucha i serca. Asleep Awake, Dissolve i Oxford Drama reprezentują podobny poziom i stylistykę, więc trudno któryś z nich wyróżnić. Wybija się za to Endeavour z drażniącym, „ping-pongowym” motywem głównym i wyraźnym bitem. Początkowo denerwuje, ale szybko go polubiłem, bo ma w sobie coś, co można by nazwać pazurem, przekorą – bo taka jest potrzebna, by zepsuć słodką melodię.



Oba zespoły są na początku drogi, ale już dobrze rokują. Mimo szybkiego debiutu w obu przypadkach nie nazwałbym go przedwczesnym. Muzycy mają poukładane w głowach i jest szansa, że jeszcze nie raz o nich usłyszymy.

A kto wygrywa pojedynek? Trudna sprawa: czasem bardziej mi podchodzi Carnauba Wax, a kiedy indziej – zwłaszcza wieczorową porą – Oxford Drama nie ma sobie równych. [m]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni