22 sierpnia 2014

C4030: C4030 (wyd. własne, 2014)


Tekstura szczęścia z plaży w Gdyni.

Gdyński kwartet to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów młodego pokolenia sceny trójmiejskiej. Ich charakterystyczne brzmienie będące mieszanką jazzu, improwizacji, indie rocka z wpływami muzyki klezmerskiej i bigbitu, a także rozleniwiony, manieryczny wokal łatwo skojarzyć właśnie z klimatem nadmorskiej swobody twórczej. Nowa płyta udowadnia, że C4030 rozwijają się we właściwym kierunku.

Od początku do końca płytę wypełniają ciepłe dźwięki nieprzesterowanej gitary, czerpiąca z różnych stylistyk sekcja rytmiczna (od jazzu po klimaty latynoamerykańskie), czasem pojawia się surowa, pozbawiona zbędnych fajerwerków partia saksofonu. Po rytmicznym, akordowym openerze Tekstura szczęścia chłopaki zaczynają grać przeboje. Czerwiec jest znakomitym następcą Sierpnia z EP-ki wydanej w 2012 r. – aż dziw, ze to nie on wylądował na singlu promocyjnym, ma przecież wszelkie cechy idealnej piosenki lata. Na singlu wydano kameralne Narkotyki, zanurzone w spleenie i wspomnieniach o starych dobrych czasach. To również świetny, odprężający utwór. Cztery końce, cztery początki mają w sobie szaleńczą nutkę muzyki żydowskiej (przypomina mi się Alte Zachen), z kolei Światu tekstowo blisko do poetyki Spiętego z Lao Che – w tym utworze duże wrażenie robi improwizowane solo na saksofonie. Rozstaje to konkurent Czerwca – ciepła, rozwibrowana nuta pachnąca Kobietami i... Ścianką. Kierunek północ zaskakuje fantastycznym, efektownym chórem nucącym bez słów niezwykłą melodię. Rzadko zdarza się artystom połączyć w jednym utworze żart i podniosłość – C4030 udało się to brawurowo. Album zamyka szum morza (Odpływ), ale to jeszcze nie koniec. Bonusowy Majkel to zarejestrowany na żywo pokaz umiejętności kwartetu: pełne zjawiskowych ornamentów gra gitarzystów plus prawdziwa chemia miedzy basistą i perkusistą sprawiają, że słuchaczowi natychmiast skacze poziom szczęścia we krwi. Po prostu czuje się tę ogromną radość z grania tych chłopaków. Chciałbym usłyszeć i zobaczyć ich na żywo!

Ciekawie wypadają też teksty. Enigmatyczne, skrótowe, zawierają impresje, wrażenia, szczątkowe obserwacje i przemyślenia podane w sposób poetycki i niebanalny. Zamykam powieki jak niebo, na pół – przecięte głębią i barwą/ I wiem, że lepszego życia nie będzie/ A widok i przestrzeń to znak – długu, geniuszu, przyjaźni/ To znak by klęknąć nie wierząc (Kierunek północ). Nie zabijajmy mądrych ludzi, głupcy jak kamień znajdą się/ Nie zabijajmy mądrych ludzi, bo to jest gorsze niż śmierć (Świat).

Szkoda, że nowa płyta C4030 trwa tylko niespełna 25 minut. Za to możecie być pewni, że żadna z nich nie zostanie zmarnowana. [m]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni