15 lipca 2016

D.O.M.: Czarny pożar (Karoryfer Lecolds, 2016)


Piotr Salewski z Old Time Radio i Starego Radyjka przypomina się swoim drugim solowym albumem.

Czarny pożar nie przynosi rewolucji – to wciąż głównie powolne, krautrockowe piosenki, które snują się niespiesznie w okolicy kostek, czasem podlatując do głowy. Coś dla starych fanów Old Time Radio, ale też lat 80. i syntezatorowo-gitarowej alternatywy.

Album zaczyna się zaskakująco od hałaśliwego shoegaze’owego utworu Luty, w którym gitarowe kaskady zlewają się z klawiszami w masywne ścienny dźwięku. No to tło rzucony jest delikatny, kołysankowy wokal Salewskiego. Z kolei następny Semper maior swoim brzmieniem zbliża się do nowofalowej estetyki – to zresztą mój ulubiony fragment płyty. Kolejne utwory stają się coraz bardziej wycofane, zmierzają w kierunku ambientowego finału w postaci blisko 14-minutowego Happy End. Salewski nie boi się eksperymentu ze zgiełkiem, jak w monotonnej, futurystycznej Przeciwziemi, ale zwykle trzyma się bliżej piosenkowej formy. Takie balladowe Deszcz pada w morze czy całkiem chwytliwe Kolaps i 95 BPM udowadniają, że Piotr wyrobił sobie swój własny unikalny styl czerpiący śmiało z niszowych podgatunków i twórczo je interpretujący.

Warstwa słowna jest równie enigmatyczna co muzyczna, dlatego nie podejmę się próby interpretacji tekstów. Na pewno nie brakuje im klimatu i obrazowości.

Czarny pożar to płyta dla oryginałów, poszukujących w muzyce czegoś innego, niekoniecznie modnego i perfekcyjnie wyprodukowanego. [m]



Strona artysty: https://www.facebook.com/DOMmusicpl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni