Jako swoją główną inspirację wskazują Sonic Youth. Bardzo to zacny wzór do naśladowania. Słychać też sporo innych wpływów, pochodzących zdecydowanie zza oceanu. W 100 Percent gitara jęczy jak u Modest Mouse. W Broken Sound wściekle głośne refreny nawiązują do stylistyki hard core’a z okolic Waszyngtonu, a przygniatająca pulsacją basu końcówka pobrzmiewa echem twórczości Fugazi. Dead Plants otwiera łagodne gitarowe granie wzorowane na wspomnianym Sonic Youth. Z kolei Oil Station mogłoby się spokojnie znaleźć w repertuarze naszego Maksa Webera (wspólna trasa, panowie? Może jeszcze Setting The Woods On Fire na dokładkę?). Szybki, nerwowy Survive The Emptiness, swoją chropawością wskazuje na fascynację klasycznym amerykańskim hc-punkiem w rodzaju Dead Kennedys.
Jak już wspomniałem, brakuje czasem precyzji i zgrania, ale wszystkie te kompozycje mają coś w sobie, sporo się w nich dzieje - raz jest ponuro i rytmicznie, raz bardzo głośno i furiacko. Wokalista również daje radę, nie oszczędzając swojego gardła ani uszu słuchacza. Tego mi było trzeba. I chcę więcej! [m]
Strona zespołu: http://www.myspace.com/thespouds
Dobra recenzja dobrego zespołu. Tak trzymać dla bloga jeśli chodzi o dobór kapel no i dla zespołu jeśli chodzi o muze:)
OdpowiedzUsuńspoud = “A proposed C.G.S. unit of acceleration = 1 centimetre per second per second.”
OdpowiedzUsuńLatimer Clark.
A Dictionary of Metric and Other Useful Measures.
London: E & F.N. Spon, 1891.
Szkoda że koncertowo na razie nie wychodzą poza stolicę, z chęcią bym zobaczył ich live - zapewne brzmią lepiej na żywo.
OdpowiedzUsuńI sa tacy przystojni!
OdpowiedzUsuń