Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Jedna z najlepszych płyt wydanych w Europie kontynentalnej w ostatniej dekadzie.
-
Alternatywna scena Rawicza w skali krajowej może i nie ma większego znaczenia, ale w tym mieście powstało kilka płyt, które wstydu mu nie p...
-
Jesień skłania do przemyśleń. Przy dobrej lekturze i ciepłej herbacie najlepiej zatapiać się w dźwiękach eksperymentalnych, pozbawionych me...
Podjarałem się nie tyle samym festiwalem, co nowym materiałem Bratów...
OdpowiedzUsuńjako jeden z "wkręconych" mówię: nie ma za co przepraszać :)) a teraz do roboty i róbcie ten festiwal Panowie, bo już Wam nie odpuścimy ;))
OdpowiedzUsuńnie no panowie, zejdźcie z orbity :) te wszystkie pomysły trzeba włożyć do szufladki "wishful thinking", chociaż gdyby niektóre z nich się spełniły, pewnie nikt by nie płakał - myślę tu głównie o powrocie Bratów.
OdpowiedzUsuńale, ale, nikt nie zwrócił uwagi na obecność w lineupie nieistniejących zespołów? ;)
znaczy chodzi ci o kult?:)
OdpowiedzUsuńa brać się do roboty... moze seria koncertów zamiast festiwalu?
Ci Reveroxi na koncercie zdemaskowali wszystko jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńHe, problem jest poważniejszy niż primaaprilisowy kawał.Line up`y wielu naszych festiwali (od jazzu, rock po reggae) pokazują że organizatorzy za wszelką cenę raczą nas zagranicznymi wykonawcami co odbija się na promocji/budowaniu rodzimej sceny wstydliwie chowanej pod namioty i na pobocza.Efekt poboczny jest taki że młode kapele usiłują grać jak te zapraszane na główną - co nie prowadzi do sukcesu.Brakuje festiwalu skupionego na polskich wykonawcach.Zjawisko te dotyczy playlist ,radiowych, list przebojów itd.Wspomniane Braty pewnie by się nie rozpadły gdyby miały jakąkolwiek szansę na przeżycie z muzyki.Bardzo bym nam życzył aby blog o polskiej muzyce zainicjował Polski festiwal. (głos w sprawie w/w http://tymontymanski.bloog.pl/id,4349421,title,NANOSPISKOWYCH-TEORII-CIAG-DALSZY,index.html
OdpowiedzUsuńceleron: co chcesz od Reveroksu? zacna kapela moim zdaniem i gdybym mógł decydować czy ich zapraszać, nie wahałbym się ani chwili!
OdpowiedzUsuńanonimowy ostatni: Tymon trochę przesadził; ja go rozumiem, może i w sferze jazzu i yassu polscy muzycy deklasują tych z innych krajów, jednak w muzyce rockowej, indie, pop etc. jesteśmy ciągle w tyle. może u nas nie ma klimatu na gwiazdy światowego formatu? pojawiają się nieźli naśladowcy, ale po co Anglikom wciskać kopię, skoro mają oryginał? (patrz: trasa Myslovitz).
taaak, jeśli jakaś agencja koncertowa zaprosi nas do współpracy, chętnie im załatwimy te wszystkie polskie kapele, nawet za stówkę. tylko ktoś musi to zorganizować - na tym się trzeba znać, panowie :)
ps. dzięki za pozytywny odzew tej "inicjatywy" [m]
Hej , skoro w sferze jazzu, malarstwa,rzeźby,fotografii, literatury, muzyki filharmonicznej, komiksu , (to taki skrót myślowy:) poruszamy się bez kompleksów to dlaczego akurat pop-rock jest taki na kolanach? Jest scena skandynawska, FRANCUSKA , nawet Czeska , tylko Polska kuleje.Mam wrażenie , ze dziś Republika, Grechuta itp. nie zaistnieli by w świadomości zbiorowej.Efekt jest taki , że Kapele ze wsi Warszawa możemy se posłuchać gdzieś w Europie a nie u nas.(Bo polskim organizatorom nie przyjdzie do głowy dać wiele więcej niż zwrot kosztów polskiej Kapeli)Ja tam z Tymonem się z grubsza zgadzam - diagnoza jest bolesna, od siebie dodam - wstydzimy się grać po swojemu.I nie jestem żaden anonimowy tylko się znamy o czym w mailu napiszę :)
OdpowiedzUsuńjest taki festiwal Rafineria (długą nazwę ma w tym roku ;), który mniej więcej po tej linii idzie, znacie?
OdpowiedzUsuńja pierdzi u. no aż mi serce stanęło jak zobaczyłem bratów z rakemna. a tu co tylko młotek w głowe ze sie dałem tak nabrać. Ale dlaczego nie można stworzyć takiego festivalu. przeca da sie dogadać z Gliwicami. Nawet głupie igry są robione na lotnisku. tylko trzeba paru zapaleńców.
OdpowiedzUsuńJak co to pisz i będziemy kombinować. bo doświadczenie z igrów może pomóc.