25 lipca 2012
Obserwator: Fismoll
Fis-moll. Gama muzyczna mająca gdzieś swoje miejsce na skali molowej. A molowe akordy są smutne. Niewesołe są także kompozycje tajemniczego singer/songwritera z Poznania. O tym chłopaku z gitarą nie wiadomo nic, poza obiegową opinią o objawieniu muzycznym na lokalnej, poznańskiej scenie. Cóż, dziś wszyscy jesteśmy hipsterami, gdyż za tydzień, miesiąc, rok może okazać się, że fismollowe przynudzajki dopadną nas nawet w przymierzalni galerii handlowej!
Oficjalny dorobek - dziewięć kawałków zamieszczonych na youtubie. W tym cztery autorskie, reszta to covery. Przyjrzyjmy się im dokładniej. Facet porwał się na rzeczy "wielkie". Nazwy w rodzaju Sia czy Damien Rice może nie wywołują ogólnokrajowej gorączki, ale jakby nie było Fissmol mierzy się ze evergreenami. Use Somebody Kings Of Leon nie ma nic z love-songu dla nastolatek. Na wideo widzimy co prawda młodego człowieka, ale jego wersja jest pełna bólu i zupełnie pozbawiona infantylności. Wykonanie Colorblind Counting Crows jest bliskie oryginału. Nie ma w tym nic trudnego, wystarczy wiernie odtworzyć partię fortepianu. Emocji Adama Durlitza już nie można skopiować. Tu Fismoll ukrywa się za dzwoneczkami i fletami, by jakoś wybrnąć z własnych ograniczeń. Jest prawie dobrze. Jednak to nie ten poziom smutku. Ale już słuchając Breath Me zaczynam się zastanawiać, czy aby jego wykonanie miejscami nie przebija oryginału Sii. Spójrzcie na teledysk, na tego chudego chłopczynę w workowatym swetrze i wełnianej czapce. Oryginał przynosi swoisty happy end, tu go zabrakło (porażające końcowe załamanie głosu!). A zostało do odsłuchania jeszcze 9 Crimes Damiena Rice'a i Mad World Gary'ego Julesa (ten ostatni utwór byłby boski, gdyby nie przesadzono ze słodkimi skrzypcami).
Ale dla nas ważniejsze są autorskie kompozycje. Umieć śpiewać to nie wszystko. Who Can Love You (With My Girlfriend) chronologicznie wydaje się być najstarszą kompozycją. Gitarka - ok, fortepian - również. Ale dopiero wejście linii wokalnych wywołuje odruch aprobaty. Potwierdzam słuszność tez, że oto dorobiliśmy się własnego Bon Ivera. Fismoll śpiewa tu nieśpiesznie, z leśnym pogłosem i rozedrganą przeponą. Równie leniwe jest Let's Play Birds. Głęboki, smutny głos i wzruszające partie wiolonczeli sprawiają, że wszystko zaczyna płynąć. Dosłownie! Triffle oprócz smutku przynosi także radosne chórki, ptasie trele i premierowe partie perkusji. Na deser polecam zostawić sobie Herbs Overblown. Utwór zaczyna się trochę postrockowo, na modłę New Century Classics. Nie ma w nim wiele tekstu, właściwie pojawia się w drugiej części utworu i służy jako tło dla wiolonczelowej partii. A jednak logiczne rozwinięcie od pojedynczych plumkań do przestrzennego finału miażdży misternie konstruowanym klimatem.
Nie będzie tym razem podsumowania. Tylko apel. Chcę więcej i najlepiej w fizycznej postaci! [avatar]
Strona artysty: http://www.facebook.com/pages/Fismoll/351254321556875
Kanał youtube: http://www.youtube.com/user/FismollMoreSiliently?feature=watch
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
"Fis-moll. Gama muzyczna mająca gdzieś swoje miejsce na skali molowej." Co?????? :)
OdpowiedzUsuńNo o akord chodziło raczej :)
OdpowiedzUsuń