27 lipca 2012
Popsysze: Popstory (Nasiono Records, 2012)
O gdańskich Popsyszach wiedzieli do tej pory tylko bywalcy miejscowych klubów oraz uważni słuchacze składanek Nasiona. Teraz czas na pozostałych!
Z definicji ta płyta powinna brzmieć bardzo surowo: mamy tu klasyczne rockowe trio, muzykę zgrywano tradycyjną metodą bez użycia elektroniki. A jednak te trzynaście kompozycji wypada nad wyraz przyjemnie - choć nie brakuje surowizny, to jest też bardzo plastycznie i przestrzennie. Na nudę nie będziemy narzekać: począwszy od energetycznych whitestripesowo-punkowych, mknących w pośpiechu kawałków (Joulin, Maybe, Changing Apartments), przez rytmiczne, wręcz taneczne hiciory (utrzymane w rytmie samby No Time To Think, Drive Until You Stop, Rewolwer, Palm Tree), aż po utwory cięższe, bliższe psychodelii (So So), a nawet bluesa (Ali Song, Blue Summer) - na Popstory sporo się dzieje.
Na uwagę zasługuje swoboda, z jaką zespół porusza się w różnych stylistykach, ciągle pozostając wiernym szorstkiemu gitarowemu soundowi. Posłuchajcie kapitalnych kakofonicznych solówek w No Time To Think czy So So. Do tego nie sposób odmówić mu piosenkowego potencjału (urocza linia melodyczna, gitara w końcówce, chórki - w Palm Tree, przebojowy, z polskim tekstem, Rewolwer, postpunkowy chóralnie odśpiewany Maybe). Słychać, że trio Marciszewski - Draczyński - Świątek nie tylko świetnie się rozumie, ale i wspólnie bawi - co dobrze wróży uczestnikom koncertów Popsysz.
Popstory to jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń tego roku, płyta z kategorii must have dla wielbicieli trójmiejskiego feelingu. [m]
Płyta do pobrania ze strony zespołu: http://www.facebook.com/Popsysze lub wydawcy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Czasem trafiasz na muzykę, która bez ostrzeżenia wali cię prosto w splot słoneczny. I widzisz Wielki Wóz, i Mały Wóz, i inne gwiazdozbiory....
-
Opisywany dzisiaj singiel jest efektem działań serwisu megatotal.pl, za pośrednictwem którego fani sponsorują profesjonalną sesję dla swoich...
-
Tak jest, właśnie u nas, właśnie dziś. Singiel Bartka Wołyńca, który zaskoczył, wielu zauroczył, paru zirytował, ale na pewno nikogo nie poz...
-
Pierwsza płyta długogrająca Root z pewnością nie jest przełomowa ani rewolucyjna, ale też nie tego oczekiwałem po tym zespole. Oczekiwałem o...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
TAK: Dali radę. Znowu. Zresztą czy oni kiedykolwiek na którejś ze swoich płyt nie dali rady? O dziejowości ich debiutu już nawet nie chce mi...
-
Alternatywna scena Rawicza w skali krajowej może i nie ma większego znaczenia, ale w tym mieście powstało kilka płyt, które wstydu mu nie p...
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
dobra rzecz
OdpowiedzUsuńładna płyta, ale niech śpiewają po polsku, bo ich angielski kaleczy uszy.
OdpowiedzUsuń