10 grudnia 2012
Niematotamto: Żółć (Oficyna Biedota, 2012)
Dzień dobry! Jest nas dwóch, gramy już od dziewięciu lat i pochodzimy z Goleniowa, niewielkiej miejscowości znanej z tego, że leży na trasie do Międzyzdrojów. Głupio się nazwaliśmy, ale też nasza muzyka to takie pitu-pitu na gitarce i perkusji, w dodatku bez wokalisty. Mamy do sprzedania parę starszych demówek, ale tak naprawdę znaleźliśmy się tutaj, gdyż niedawno udało nam się nagrać pierwszą długogrającą płytę. Zapraszamy do klaskania, ruszania bioderkami i robienia meksykańskiej fali!
Dobra, bez owijania w bawełnę, gdyż to ostatnia rzecz, o którą można posądzić ten zespół. Panowie zwyczajnie dziarsko hałasują. I w tym miejscu kończą mi się pomysły na zgrabne zdania. Ostatnie kilkanaście miesięcy zaowocowały kilkoma świetnymi noise’owymi płytami, po wysłuchaniu których ma się wrażenie, że math rock urasta do miana dyscypliny olimpijskiej. The Kurws, Merkabah, Pustostany, BNNT... A teraz czas na Adama Małysza, czyli tekturkę z orłem na okładce.
Wyświechtane zdania o buzującej z głośników energii, rockowym pazurze, asychronicznym metrum i sonicznej miazdze jak ulał pasują do Żółci. Duet Radosław Pietunow - Paweł Tunkiewicz nie oszczędza ani siebie, ani słuchacza. Krótkie, cięte riffy, kakofoniczne bębny oraz wszędobylski jazgot przez pięćdziesiąt minut głaszczą pod włos powodując wzmożoną produkcję testosteronu, a wsamplowane w kompozycje filmowe dialogi dodają wydawnictwu rubasznego kolorytu. Ciężko w przypadku takiej muzyki mówić o przebojach, ale… taki Szerszeń buja zalotnie gremlinsowatym głównym motywem. Z kolei X-51 z gościnnym udziałem Alka Koreckiego to przykład, że eksperymentalny noise i free-jazz to nic innego jak dwie strony tego samego medalu; natomiast w Cytrynie gdzieś na granicy świadomości błądzą bluesowe majaki.
Konkretne granie zasługuje na konkretną, treściwą recenzję. Żółć to bardzo dobra, długa i niegrzeczna płyta. To jest to! [avatar]
Strona zespołu: http://www.facebook.com/pages/NIEMATOTAMTO/227214908451
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Mietall Waluś to specyficzna postać. Udało mu się kilka lat temu wstrzelić w rynek całkiem przebojową płytą zespołu Negatyw, wziął udział w ...
-
Pensão Listopad to trio z Wrocławia. Choć nie do końca. Współzałożycielem formacji jest Portugalczyk Joao Teixeira de Sousa. Historia właści...
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Trzeci album The Spouds to dla mnie przełom. Wreszcie chce mi się ich słuchać non stop, bez przerzucania niektórych utworów, wreszcie zap...
-
Co by było, gdyby punk rock wymyślono na długo przed Sex Pistols. Na przykład w międzywojennej Polsce.
-
Stardust Memories porzucają covery i debiutują z autorskim materiałem. To będzie bardzo dobra płyta!
Macie ostatnio świetną passę!
OdpowiedzUsuńByłem kieeeedyś na ich koncercie i połamane rytmy perkusisty zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Chyba wyborę się na zakupy...
Płyta dostępna http://allegro.pl/niematotamto-zolc-i2863502288.html
OdpowiedzUsuńdobre.
OdpowiedzUsuń