21 grudnia 2012
Women For Hire: The Pacific (wyd. własne, 2012)
Miałeś dziś problemy z odpaleniem samochodu? Zmarzłaś czekając na opóźniony autobus? O mało co nie zwichnęliście nogi na oblodzonych chodniku? Wkurza was zima? Czytelniku, masz może pół godziny wolnego czasu? Daj się zabrać nad ciepły Pacyfik!
O Women For Hire niewiele wiadomo. To duet - wokalista Mat Brucke i siedzący za garami DJK. The Pacific jest w założeniu concept-albumem skupiającym się na ogólnoświatowych problemach społecznych. Tylko że chłopaki ubrali go w takie melodie, że ciężko skupić się na słowach; cała uwaga jest skierowana na uspokajanie podskakującej w rytm nogi.
Zaczyna się dość skromnie. Trade Winds to uspokajający szum fal, plumkająca gitarka i rozmarzone linie melodyczne. Pioseneczka raczej nie zwiastująca większych muzycznych zaskoczeń. Aż tu nagle „jeb!” i utwór numer dwa. Tytułowa kompozycja może poważnie zamieszać na waszej sylwestrowej playliście. Ponad dziewięć minut dancingu i żadnej nudnej sekundy! Czego tam nie ma! Poczynając od zaraźliwej melodii, noworomantycznego basu i stylowych klawiszy duet zamiata dźwiękami akustycznej gitary, perkusyjno-basowymi pochodami i dance-punkową puentą. Świetne, świeże, rajcujące!
Po takim kawałku właściwie odechciewa się dalszego słuchania płyty, podświadomie zdajemy sobie bowiem sprawę, że pozostałe piosenki nawet nie zbliżą się do poziomu The Pacific. Trochę w tym prawdy, gdyż później poziom spada, ale do wartości co najmniej przyzwoitej. Drugie miejsce zajmuje Standstill. Tu znów kapitalny refren i muzyczne bogactwo - surfowe gitary udanie walczą o palmę pierwszeństwa z eleganckimi partiami syntezatorów. Z dobrych rzeczy warto zwrócić uwagę na chillwave'owe Kiss Of Life i pełne kubańskiego upału, nieco odjechane It's Not Mathematics. Trochę nie wyszła Panthalassa, ten post rock pasuje do całości jak pięść do nosa. A Warm Farewell jest zwyczajnie prześpiewane, co sprawia, że na wierzch wychodzi dość kanciasta angielszczyzna Mata.
Lubię takie grudnie, gdy wszyscy już układają podsumowujące mijający rok listy nie spodziewając się żadnych zaskoczeń. A Women For Hire zaskakują! [avatar]
Strona zespołu: http://www.facebook.com/womenforhireband
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najczęściej czytane w ciągu ostatnich 30 dni
-
Mimo że rok 2009 powoli odchodzi w przeszłość, ciągle jeszcze skrywa nieodkryte skarby, które sprawiają, że nie możemy o nim zapomnieć. Oto...
-
Lata 80. w polskiej muzyce popularnej są jak przybrzeżne wody najeżone rafami i niebezpiecznymi szczątkami rozbitych statków. Żeglowanie ...
-
Gdyby cała płyta była taka jak piosenka numer jeden…
-
Tworzenie sztuki i głowa do interesów nie zawsze idą w parze, ale jeśli ktoś ma zdolności organizacyjne i siłę przekonywania może spróbować ...
-
Piotr Brzeziński idzie śladem Vaclava Havelki z czeskiego Please The Trees i podbija Europę swoją singer/songwriterską interpretacją co...
-
Gdyby CKOD mieli zadebiutować w drugiej dekadzie XXI wieku, brzmieliby jak WKK.
-
Pamiętacie pierwszą płytę gdyńskiego tria? The Bell ukazał się cztery lata temu i w większości recenzji podstawowym „zarzutem” było stwie...
-
Lista zespołów, których twórczość inspiruje muzyków Setting The Woods On Fire, jest dość pokaźna. Mamy na niej i Sonic Youth, i Appleseed Ca...
piosenka bardzo mi sie kojarzy z The The
OdpowiedzUsuńChłopaki wymiatają, robią swoje i robią to dobrze. Tak trzymać, będzie o nich głośno! Powodzenia!
OdpowiedzUsuń