Na polskiej scenie hard core AD 2014 mało kto tak namieszał
jak Mojapołowa (może jeszcze Czerń i Deszcz). Namieszali do tego stopnia, że na
jeden z ich pierwszych koncertów w Poznaniu, po wypuszczeniu ledwie dwóch
utworów, przyszły, jak na scenę podziemną, tłumy. Ponadto, były to tłumy
znające teksty tych utworów.
- mam na imię „niepotrzebne skreślić”, a ty, oducz się
warczeć
wiem, że się rozpływasz
jak hostia na języku
wiem, że się rozpływasz
jak hostia na języku
(Będziesz ze mną chodzić)
powstałem z otchłani nienasyconej żądzy
stworzony by brać, pamięć komórkowa
- od tyłu? do pyska? jak ci się podoba?
miej litość kobieto, nie chcę decydować
stworzony by brać, pamięć komórkowa
- od tyłu? do pyska? jak ci się podoba?
miej litość kobieto, nie chcę decydować
(X/Y)
O ile interpretacja tych tekstów stanowiłaby może chwilową
zagwozdkę dla kogoś, kto przygody z poezją nie skończył na Małym Polaku,
to podpisuję się obiema ręcyma – forma tych tekstów jest bardzo kontrowersyjna.
I zakrawa na grafomanię – ale na pewno nie o tą spod znaku Comy. Moim zdaniem
to jednak bardzo dobrze – w końcu jest o czym rozmawiać.
Chłopaki mówią o sobie „emocore/hardcore/screamo” - to
idealnie definiuje styl, jaki uprawiają. Pierwsze moje skojarzenie z marca,
towarzyszące mi do teraz – Amanda Woodward. Nie aktorka z amerykańskiej opery
mydlanej, a francuska kapela screamo. Mojapołowa strasznie śmierdzi (chociaż
gdyby się zastanowić – to piękny zapach) francuskimi kapelami – spod znaku wspomnianej Amandy, Belle Epoque,
jak i nowszego francuskiego hardkora – Nine Eleven. Co prawda kilka dysonansowych
fragmentów pośród całej melodii nie do końca mi się podoba, ale to już całe
screamo ma do siebie, że w niektórych momentach uderza mnie coś w rodzaju „hej,
bez tego ten utwór byłby lepszy!”. Są jednak ludzie, którzy emocjonalnej muzyki
bez tego sobie nie wyobrażają. To taka przerwa w krzyku i płaczu na
samookaleczenie się. Np. bicie mikrofonem po głowie.
Jak to w przypadku nowych podziemnych kapel z Wielkopolski
produkcja jest zawodowa. Gdybym parał się zawodowo miksem i masteringiem - Ona
ma chłopaka byłby dla mnie wzorem jak wszystko dobrze wypoziomować, jak
stworzyć klarowne brzmienie w dość nieklarownej muzyce i przede wszystkim jak
wkomponować w to wszystko perkusję. Perkusja to zawsze największy problem dla
dzieciaków z podziemia. Jak widać – nie tutaj.
Składając to wszystko do kupy – ich selftitled jest płytą
dobrą. Daleko jej do ideału czy do zachwytu. To raczej krążek, który wrzucam,
gdy nie mam czego słuchać. Bo gdy chcę posłuchać Francuzów, to włączam Belle
Epoque. Jak dysonansów – starsze dokonania Converge. Niemniej to zacne
inspiracje. Szczęśliwie w takich numerach, jak Ona ma chłopaka czy Będziesz
ze mną chodzić, czuć bardziej własny, acz nieco inspirowany styl chłopaków.
Oby dalej w tym kierunku, to do zachwytu droga będzie wiele krótsza. [Igor
Prusakowski]
Strona zespołu: https://www.facebook.com/mojapolowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz